Akademicy z Nysy w sobotę zagrają w Będzinie z MOS-em

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Obie drużyny w I-ligowej tabeli dzieli aż pięć punktów na korzyść gospodarzy, ale obie ekipy walczą też o miejsce w czołowej "szóstce", która zapewni sobie utrzymanie po fazie zasadniczej.

Sytuacja nysan (21. pkt) jest bardzo trudna, ale mają jeszcze teoretyczne szanse na 6. pozycję, którą zajmuje aktualnie Orzeł Międzyrzecz (27. pkt). Przede wszystkim zespół trenera Janusza Bułkowskiego musi wygrać trzy ostatnie spotkania ligowe z: MOS-em, Parkietem Hajnówka i SMS-em Spała. Jeżeli przegrywać z faworytami rozgrywek będą wyprzedzające AZS zespoły, to jest szansa na awans z 9. miejsca trzy pozycje wyżej.

- Nam nie pozostaje już nic jak wychodzić na parkiet dawać z siebie wszystko - mówi Bułkowski. - Jeżeli zagramy najlepiej jak potrafimy, eliminując własne błędy, to możemy wygrać trzy spotkania i zagarnąć komplet dziewięciu punktów
Wówczas AZS będzie miał 30 "oczek", a to może wystarczyć.

Warunkiem dodatkowym jest jednak, to że GTPS Gorzów nie zdobędzie więcej niż dwa punkty w meczach z BBTS-em Bielsko-Biała (1. miejsce), MCKiS Jaworzno (8.) i Orłem Mię-dzyrzecz (6.). Wygrane GTPS-u równoznaczne są z tym, że tylko dwa punkty może zdobyć Orzeł (gra z Gwardią Wrocław, Siatkarzem Wieluń i GTPS-em).

Jeżeli już w sobotę MCKiS przegra z Siatkarzem (3.), a AZS będzie do końca wygrywał, to zdystansuje go w tabeli. Jednak punkty musi tracić jeszcze MOS, który zagra z Gwardią Wrocław i Siatkarzem Wieluń.

- Bardzo dużo jest tych warunków koniecznych, ale nie patrzymy na rywali i skupiamy się na swojej grze - dodaje Bułkowski. - W najgorszym razie czeka nas walka o utrzymanie i musimy być do niej jak najlepiej przygotowani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska