Piotr z Opola w sobotę po 16.00 jechał autostradą A4. Na opolskim odcinku trasy zwrócił uwagę na dziwnie zachowujący się samochód przed nimi.
- Kierowca jechał zygzakiem, przekraczał linię, a w pewnym momencie dwa razy odbił się od barierki - wspomina opolanin. - Ludzie, którzy go mijali, nie reagowali. Dopiero w pewnym momencie dwóch kierowców zgadało się przez radio CB i ruszyło do akcji. Jeden zajechał mu drogę, zmusił do hamowania, a w końcu do zatrzymania - relacjonuje.
Za kierownicą renaulta siedział postawny mężczyzna, który nie był zadowolony z rozwoju wydarzeń. Domagał się, aby go puścić. Kierowcy wyciągnęli mu kluczyki ze stacyjki, czterech z nich położyło nietrzeźwego na ziemię i pilnowało do przyjazdu policji.
- 45-letni kierowca renaulta miał w wydychanym powietrzy blisko 2,5 promila alkoholu - potwierdza asp. Karol Brandys z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Mężczyzna za jazdę pod wpływem alkoholu odpowie przed sądem. Trzeźwa reakcja świadków mogła uratować życie innym użytkownikom dróg.
- W sobotę ruch na autostradzie był naprawdę duży, więc ten człowiek narażał życie wielu osób - komentuje pan Piotr, który był świadkiem zdarzenia. - Kierowcom, którzy go zatrzymali, należą się wielkie podziękowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?