Krowa oddzieliła się od swojego stada i ześlizgnęła się po skarpie do półmetrowej wody i grząskiego błota.
Stała w kanale ulgi, wypływającym z Jeziora Otmuchowskiego i czekała na pomoc ludzi.
Zauważyła ją przypadkowa spacerowiczka i zadzwoniła po straż pożarną.
Na miejsce pojechały dwa samochody z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Nysie i OSP z Otmuchowa.
Jak informuje brygadier Paweł Gotkowski, zastępca komendanta powiatowego w Nysie, strażacy przywiązali krowę pasami i ręcznie pomogli jej wyjść, a potem przekazali właścicielowi.
Wideo
Hezbollah w chaosie
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera