Aktywistki z Opola ustawią się w wielkiej kolejce po zakupy! Chodzi o aborcję

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Aktywiści z Opola, punktualnie o godz. 17.30 ustawią się dziś (16.04) w kolejce do Żabki w opolskim Rynku. To niejedyna forma ich protestu.
Aktywiści z Opola, punktualnie o godz. 17.30 ustawią się dziś (16.04) w kolejce do Żabki w opolskim Rynku. To niejedyna forma ich protestu. archiwum prywatne
Oddolna inicjatywa ma na celu wyrażenie sprzeciwu wobec pomysłu zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Akcja kolejkowa odbędzie się w czwartek (16 kwietnia) w Opolu.

- Epidemia wprowadziła szereg ograniczeń, ale nie zamierzamy łamać prawa - podkreśla Małgorzata Kulczycka, feministka i prezeska działającej w Opolu Manufaktury Inicjatyw Różnorodnych. - Ustawimy się w kolejce do sklepu tak, by zachować bezpieczną, dwumetrową odległość. Warto zabrać ze sobą czarną parasolkę, która stała się symbolem naszego sprzeciwu. Liczymy na to, że uda się stworzyć gigantyczną kolejkę.

Dziś (16 kwietnia) punktualnie o godz. 17.30 Opolanki ruszą na zakupy. Kolejka ustawi się przed sklepem Żabka w opolskim Rynku. Jest to oddolna akcja różnych środowisk, m.in. feministek.

Wczoraj (15 kwietnia) w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, który przewiduje zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych. Stoi za nim Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Zatrzymaj aborcję", którego twarzą stała się Kaja Godek.

Do Sejmu trafił on jesienią 2017 roku i przewiduje zakazanie aborcji w sytuacji, gdy u płodu stwierdzono ciężkie i nieodwracalne wady (obecne prawo pozwala na legalne przerwanie takiej ciąży - przyp. red.).

Autorzy projektu argumentują, że zmiana prawa jest konieczna i "zlikwiduje dyskryminację chorych dzieci poczętych poprzez zapewnienie im tej samej ochrony prawnej, która przysługuje obecnie zdrowym dzieciom poczętym".

Obecnie aborcja w Polsce dopuszczalna jest w trzech przypadkach:

  • gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety,
  • gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu,
  • gdy ciąża jest następstwem gwałtu.

Projekt zaprezentowany przez Kaję Godek przewiduje, że wady płodu nie będą przesłanką do wykonania legalnej aborcji.

- Uważam, że bestialstwem jest zmuszanie kobiet do tego, by rodziły nieuleczalnie chore dzieci. Czasami wiedząc, że te dzieci tuż po porodzie umrą - mówi Małgorzata Kulczycka, opolska feministka. - Nie ma powodu, by skazywać kobiety na trwające wiele tygodni tortury. Są osoby, które wierzą w cuda i my nikomu nie odbieramy prawa do tego. Jeśli kobieta zechce donosić taką ciężę - oczywiście powinna mieć do tego prawo. Ale nie można do tego nikogo zmuszać!

Aktywistki w całym kraju mają ograniczone możliwości manifestowania, z uwagi obostrzenia wprowadzone w obliczu walki z epidemią. Mimo to starają się, na znak sprzeciwu, eksponować symbole oporu, m.in. czarną parasolkę czy czarny ubiór. Wywieszają też transparenty.

- Nie pozwolimy sobie zamknąć ust, stąd też pomysł na dzisiejszą, spontaniczną akcję - mówi Małgorzata Kulczycka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska