Aleksandra Manek prowadzi w Pietni gabinet kosmetyczny

Joanna Mentel [email protected] 77 44 32 566
Dzięki dofinansowaniu z PUP Aleksandra Manek wyposażyła gabinet w specjalistyczne urządzenia. (fot. Paweł Stauffer)
Dzięki dofinansowaniu z PUP Aleksandra Manek wyposażyła gabinet w specjalistyczne urządzenia. (fot. Paweł Stauffer)
Edukacja Aleksandry Manek, kosmetologa z Pietny, nie była łatwa, ale dzięki temu stała się kobietą sukcesu.

Dwa lata temu Aleksandra Manek z Pietny k. Krapkowic podjęła decyzję o założeniu własnej działalności.

Zobacz: Dorota Kęckiewicz prowadzi w Kędzierzynie-Koźlu gabinet odnowy biologicznej, masażu i fitness

- Po ukończeniu Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Opolu stanęłam przed decyzją, co dalej? - wspomina czytelniczka. - Wiedziałam już, że chcę pracować z ludźmi i nadal mieć kontakt ze sztuką. Mam zdolności manualne. Uwielbiałam malować obrazy, ale równie dobrze robiłam makijaż. Pomyślałam, że pójdę właśnie w tym kierunku...

Marzeniem pani Aleksandry był własny gabinet kosmetyczny. Zarejestrowała się więc w pośredniaku i podjęła studia na kierunku kosmetologia i promocja zdrowia w Krakowskiej Wyższej Szkole Promocji Zdrowia.

- Gdy pisałam pracę licencjacką, dowiedziałam się, że jest możliwość uzyskania, za pośrednictwem urzędu pracy dofinansowania na założenie własnej firmy. To było prawdziwe zrządzenie losu i znak, że czas najwyższy wziąć sprawy w swoje ręce. 

Napisała wstępny projekt, a potem biznesplan

- Udowodniłam innowacyjność mojego pomysłu i wskazałam lokal, w którym zamierzam prowadzić działalność. Choć konkurencja była spora, pani Aleksandra otrzymała pieniądze bez problemu.

Zobacz: Barbara i Wojciech Grzebie otworzyli w Opolu kawiarnię połączoną z księgarnią

- Dzięki dotacji mogłam wyposażyć gabinet. Kupiłam łóżko kosmetyczne, wapozon, urządzenie do pilingu kawitacyjnego i frezarkę do specjalistycznej pielęgnacji stóp - wylicza kosmetyczka. - Najdroższa była frezarka, ale tu nie mogłam oszczędzać, bo wiedziałam, że pielęgnacja stóp będzie jednym z atutów mojego gabinetu.

Minęły dwa lata, a firma coraz lepiej prosperuje

- Teraz chciałabym przyjąć jakąś praktykantkę, bo klientek mam coraz więcej - mówi kosmetyczka. - Panie powinny być dopieszczone, a to wymaga czasu i sporo wysiłku. Przy okazji chciałabym też pomóc innym, bo wiem z doświadczenia, jaki gorzki smak ma bezrobocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska