Alergiczne owady

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło
Latem jesteśmy często narażeni na użądlenia przez osy, pszczoły i szerszenie.

JEDEN UCZULONY NA TRZYSTU
W Stanach Zjednoczonych tylko z powodu wstrząsu wywołanego użądleniem os,
pszczół, szerszeni i trzmieli umiera każdego roku blisko 200 osób. W Europie Zachodniej jest podobnie. Jeśli chodzi o Polskę, wiadomo, że na jad tych owadów reaguje alergią jedna osoba na trzysta. Tylu osobom grozi wstrząs anafilaktyczny. W naszym klimacie najbardziej niebezpieczne są: pszczoły miodne, osy i szerszenie. Im wyższa jest temperatura i wilgotność powietrza, tym bardziej stają się one agresywne.

JAK SOBIE POMÓC
Należy najpierw szybko i w całości usunąć żądło - pęsetą, igłą - aby nie uszkodzić woreczka znajdującego się na jego szczycie, tuż nad skórą, bo zawiera on jad. Potem pocieramy to miejsce fenistilem w żelu lub umieszczamy na nim zimny okład, żeby obkurczyć naczynia krwionośne i zmniejszyć opuchliznę. Może to być również maść ze steroidem. W przypadku użądlenia w język, błonę śluzową jamy ustnej czy gardła - powinno się wypić coś zimnego lub ssać kostki lodu. Warto zażyć lek antyhistaminowy, np. claritine, zyrtec, i wypić wapno. Ulgę przyniesie też tabletka przeciwbólowa.

Dla jednych takie "niespodzianki" ograniczają się, na szczęście, do chwilowego bólu. Ale dla innych kontakt z tymi owadami może stać się szczególnie niebezpieczny.
- Jeżeli po użądleniu wystąpi u kogoś tylko odczyn miejscowy w postaci zaczerwienienia, niewielkiego obrzęku i bólu, to nie powinno to budzić większego niepokoju - wyjaśnia dr Krystyna Kosowska, specjalista alergolog z Poradni Alergologicznej przy SP ZOZ w Głubczycach. - Można sobie wtedy samemu pomóc, smarując to miejsce np. fenistilem, który łagodzi świąd oraz inne przykre dolegliwości. Natomiast gdy u danej osoby pojawią się nasilone ogólnoustrojowe objawy takie jak: pokrzywka na całym ciele, zaczerwienie twarzy, zaburzenia ze strony układu oddechowego, to wymaga to bardzo szybkiej interwencji lekarskiej, gdyż u poszkodowanego może dojść do wstrząsu anafilaktycznego. I niestety nie są to rzadkie przypadki.

Objawy takiego wstrząsu pojawiają się do 20 minut od chwili użądlenia. Należą do nich: spadek ciśnienia, niewydolność oddechowa, zaburzenia układu krążenia, utrata przytomności. Podaje się wtedy adrenalinę, która jest lekiem ratującym życie.
- Osoba, u której po raz pierwszy doszło do tak burzliwej reakcji po użądleniu przez pszczołę czy osę, powinna się potem zgłosić do poradni alergologicznej w celu dokładnej diagnozy - podkreśla dr Kosowska. - Jeśli ona potwierdzi, że ktoś jest faktycznie uczulony na jad tych owadów - wtedy należy przeprowadzić odczulanie. Daje ono aż 98-procentową skuteczność, o wiele wyższą niż w przypadku immunoterapii na pyłki roślin.

Odczulanie na jady przeprowadza się tylko w klinikach akademii medycznych. Najbliższa dla mieszkańców Opolszczyzny znajduje się we Wrocławiu. Potrzebne jest skierowanie od alergologa. Rozsądek nakazuje, aby się na to zdecydować, gdyż kolejna "przygoda" z owadem może się już skończyć tragicznie.

Jeśli źle znosimy ukąszenia owadów, lepiej nie ubierać się w nic żółtego ani jaskrawego, gdyż kolory te są wabikiem dla owadów błonkoskrzydłych. Trzeba także uważać w trakcie picia napojów czy jedzenia owoców lub lodów na dworze. Pszczoły i osy lubią bowiem słodkie rzeczy, mogą na nich usiąść lub wpaść do butelki z napojem i ukąsić kogoś w język, gardło. Grozi to obrzękiem, a w konsekwencji - niewydolnością oddechową, jak w przypadku wstrząsu anafilaktycznego.
- Osobom, które źle reagują na użądlenia, zaleca się noszenie przy sobie adrenaliny w iniekcjach - radzi dr Kosowska. - Jest to bardzo łatwy sposób podawania sobie leku. Może on okazać się niezawodny zwłaszcza w trakcie wakacyjnych wojaży, gdy nie zawsze mamy dostęp do lekarza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska