Brytyjscy lekarze w szpitalu w Liverpoolu zdecydowali w poniedziałek o odłączeniu niespełna dwuletniego Alfiego Evansa od aparatury podtrzymującej życie. Chłopczyk walczył o każdy oddech jeszcze pięć dni - odszedł w nocy z piątku na sobotę.
Smutne wieści przekazała mama chłopczyka na grupie wsparcie Alfie`s Army. - Nasz chłopiec rozwinął skrzydła dzisiaj o 2:30. Mamy złamane serca. Dziękujemy wszystkim za wsparcie - napisała.
O życie chłopca, u którego lekarze zdiagnozowali nieuleczalną chorobę, toczyła się sądowa batalia, a mały Alfie Evans był na ustach całego świata.
Przypomnijmy: W środę pełnomocnik rodziców informował, że odłączony od aparatury chłopiec "ma trudności", a matka Alfiego alarmowała o problemach z oddychaniem, apelując o natychmiastową interwencję. Brytyjskie media podają, że Alfie Evans otrzymuje pokarm, ale personel szpitala czekał 28 godzin, zanim wreszcie nakarmił 23-miesięczne dziecko.
Wcześniej sąd w Manchesterze nie zgodził się na przewiezienie chorego Alfiego Evansa do Włoch. W środę odrzucona została kolejna apelacja w tej sprawie. Leczenia w watykańskim szpitalu chcieli rodzice dziecka. Papież Franciszek zadeklarował dalsze starania o sprowadzenie dziecka do Rzymu.
Alfie Evans zmarł o 2.30 w sobotę.
Także tata chłopca, Thomas Evans, napisał smutne wieści na swoim Facebooku.
Z całego świata płyną kondolencje dla rodziny i modlitwy za duszę chłopczyka.
Alfie Evans otrzymywał ogromne wsparcie od ludzi na całym świecie w mediach społecznościowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?