Alimenciarze nie trafią na czarną listę

Tomasz Kapica
Ściągalność alimentów wynosi zaledwie kilkanaście procent i nie ma pomysłu jak ją podwyższyć.
Ściągalność alimentów wynosi zaledwie kilkanaście procent i nie ma pomysłu jak ją podwyższyć. Archiwum
Dłużnicy alimentacyjni wkrótce nie będą już trafiać do Rejestru Dłużników Niewypłacalnych. Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że przez lata nie poprawiło to ściągalności alimentów.

Fakty

>Opolscy komornicy prowadzą obecnie ponad 16 tysięcy spraw alimentacyjnych. W zeszłym roku wysłano do KRS 169 wniosków o umieszczenie tam danych niewypłacalnego dłużnika.
>Rocznie opolskie samorządy wypłacają około 5 milionów złotych świadczeń alimentacyjnych za nieuczciwych rodziców, którzy nie poczuwają się do obowiązku. Rekordzista, mieszkaniec powiatu oleskiego, zalega z kwotą ponad 200 tysięcy złotych. Przeciętny dług alimenciarza wynosi jednak 27 tysięcy złotych.
>O świadczenia z funduszu alimentacyjnego mogą ubiegać się osoby, których dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie przekracza kwoty 725 zł. Przy obliczaniu miesięcznych dochodów rodziny bierze się pod uwagę zarobki wszystkich osób prowadzących wspólne gospodarstwo.

- Były mąż zatrudnił się na czarno, żeby było mu łatwiej unikać płacenia alimentów - opowiada pani Jolanta, mieszkanka Kędzierzyna-Koźla. - Kombinował jak koń pod górę. Na przykład płacił po 50 złotych, mówiąc, że więcej nie ma. Takich jak on państwo powinno ścigać i piętnować z całą surowością.

Podobne opinie można usłyszeć od tysięcy innych rodziców, najczęściej matek, które mają problemy z egzekwowaniem alimentów. Tymczasem państwo zamierza poluzować śrubę dłużnikom alimentacyjnym.

Czytaj**Opolscy alimenciarze. Rekordzista ma ponad 200 tys. długu**

Ministerstwo Sprawiedliwości chce znieść obowiązek wpisywania takich osób do Rejestru Dłużników Niewypłacalnych. Powód? Okazuje się, że nie jest to wcale skuteczny instrument, który by istotnie wpływał na ściągalność pieniędzy. Gdy 12 lat temu wprowadzano taki zapis, owa ściągalność wynosiła 12,4 procent w skali kraju. Obecnie wynosi 13 procent, czyli prawie tyle samo.

Jednocześnie wpisanie alimenciarza do rejestru dłużników jest procedurą dość czasochłonną, a także kosztowną. Zdaniem resortu sprawiedliwości, trzeba się więc zastanowić nad wprowadzeniem bardziej restrykcyjnych środków.

Z tymi argumentami nie zgadza się Rzecznik Praw Dziecka. Twierdzi, że wycofanie się z umieszczania dłużników na czarnej liście tylko zachęci ich do dalszego ociągania się z płaceniem. Ministerstwo zamierza się jeszcze zwrócić o opinię do samorządowców. Ci ostatni przyznają, że rejestr faktycznie nie jest skuteczny.

- W ostatnim czasie mieliśmy tylko jeden przypadek, że dłużnik chciał wziąć kredyt i dlatego przyszedł zapłacić wszystkie zobowiązania alimentacyjne - mówi Janina Klimas z Działu Świadczeń Rodzinnych Ośrodka Pomocy Społecznej w Nysie. - Dużo większą skuteczność ma zabieranie prawa jazdy dłużnikom. Tego bardzo się boją i są w stanie regularnie płacić, byle tylko nie utracić uprawnień do jeżdżenia samochodem.

Średnia wysokość zasądzonych w pierwszym półroczu 2014 r. alimentów na dziecko wyniosła 703 zł. 586 zł wyniosła z kolei przeciętna kwota alimentów zasądzonych z powództwa rodziców. Takich przypadków od stycznia do czerwca 2014 roku było w Polsce 672.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska