Szewczenko w styczniu został zwolniony z prowadzenia włoskiej drużyny. Ale jego kontrakt wciąż obowiązuje. Gdyby więc Ukrainiec chciał podjąć pracę w naszej reprezentacji, musiałby najpierw ustalić warunki rozstania z Genoą. Ma o co walczyć, bo zapisy gwarantują mu 2,5 mln euro rocznie do czerwca 2023 roku.
Czas jednak nagli, bo prezes Cezary Kulesza chce ogłosić nazwisko następcy Paulo Sousy 31 stycznia. Według ukraińskich źródeł, Szewczenko do tego czasu nie jest w stanie dojść do porozumienia z Genoą. Dlatego nie obejmie naszej kadry.
- Andrij Szewczenko nie poprowadzi reprezentacji Polski! Kontrakt z Genoą nie mógł zostać rozwiązany! Teraz Polacy wybierają między swoimi - tłumaczy Igor Tsyganyk.
Między kim miałby wybierać Cezary Kulesza? Tego wpis dziennikarza nie precyzuje. Z doniesień medialnych pozostaje domniemywać, że w grze pozostali Adam Nawałka (bez klubu) oraz Jan Urban (Górnik Zabrze).