Andrzej Łakis: Jesteśmy młodym samorządem

- Od tygodnia jesteś nowym przewodniczącym samorządu studenckiego. Co chcesz zmienić w jego pracy?
- Żadnej rewolucji nie będzie. Naszym głównym celem jest pomaganie studentom i promowanie ich. Jesteśmy młodym samorządem i dopiero wszystkiego się uczymy. Oczywiście mam kilka pomysłów, jak poprawić życie na uczeni. Żadnej decyzji nie będę podejmował sam. Chcę działać w zespole, w porozumieniu z innymi członkami samorządu WSB.

- Powiedziałeś, że masz kilka pomysłów. Możesz je zdradzić?
- Po pierwsze chcemy w przyszłym roku zorganizować ogólnouczelnianą zbiórkę krwi. Po drugie, na pewno chcemy bardziej włączyć się w organizację Piastonaliów. W tym roku mieliśmy przykrą sytuację, kiedy uniwersytet i politechnika pominęły nas przy organizacji imprezy. Jeśli podobna historia powtórzy się zrobimy swoją imprezę - Bankonalia.

- Mówiłeś też, że samorząd będzie pomagać studentom. O jakie sytuacje chodzi?
- Na przykład, gdy zostaną naruszone ich prawa. Poza tym chcemy skupić się na "pierwszakach". Wiadomo, że rozpoczęcie studiów to trudny moment w życiu każdego młodego człowieka. Dlatego myślimy o organizowaniu cyklicznych imprez dla studentów I roku po to, aby mogli poznać się ze starszymi kolegami. Chcemy, żeby się zintegrowali. Przewidujemy dwie takie imprezy w roku, jedną w październiku, drugą w marcu, gdy rozpoczyna się semestr letni.

- Masz jakieś doświadczenie w pracy samorządowca?
- Jestem studentem II roku ekonomi na WSB. Od kiedy zostałem studentem angażowałem się w pracę samorządu studenckiego, dlatego wiem na czym to wszystko polega. Zrezygnowałem z pracy kołach naukowych, żeby skupić się na jednym zajęciu. Szefowanie samorządowi studenckiemu jest dla mnie bardzo ważne.