Były wicepremier pozował do zdjęć, rozdawał autografy i ulotki, a z chętnymi rozmawiał o polityce.
- Jak to jest, że ludzie są pozalewani, w całym kraju powódź, a rząd nie chce ogłosić stanu klęski żywiołowej - dopytywali się grodkowianie.
- Jestem tego samego zdania. Ale premier stanu klęski żywiołowej nie ogłasza, pełniący obowiązki prezydenta mówi, że nie trzeba, a Platforma ma 50 procent poparcia. Ja tego nie rozumiem - odpowiadał Lepper.
Szef Samoobrony spędził wśród kupców blisko godzinę. - Nam ta wizyta nic nie da, na pewno dzięki niemu nie poprawią się warunki na targowisku - żalili się handlujący na straganach.
Z Grodkowa Andrzej Lepper pojechał do Opola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?