Tymczasowym szefem szpitala Mazur ma być do czasu wyłonienia w konkursie nowego dyrektora.
Tyle że Andrzej Mazur zdążył już zwolnić z pracy dotychczasowego wiceszefa ZOZ Jerzego Barana, a kilku specjalistów, głównie urologów, złożyło wypowiedzenia z pracy albo zrezygnowało z pełnienia kierowniczych stanowisk.
Wojewoda opolski uznał jednak, że po odwołaniu Majchera to dotychczasowy wiceszef placówki, czyli Jerzy Baran powinien zostać p.o. dyrektorem.
Ryszard Wilczyński wysłał pismo do starostwa, w którym wzywa radę powiatu do "podjęcia działań mających na celu wyeliminowanie naruszenia prawa, polegającego na dopuszczeniu przez zarząd powiatu do powierzenia stanowiska dyrektora bez konkursu".
Przeczytaj też: Andrzej Mazur: 'Polityka z dala od szpitala'
Innymi słowy, wojewoda domaga się od rady, żeby jak najszybciej ogłosiła konkurs i powołała pełnoprawnego dyrektora.
Takowy ma zostać ogłoszony, tyle że chce to zrobić skłócony z większością rady zarząd powiatu, który sam wyznaczył skład komisji.
- Nie znam jeszcze treści pisma od wojewody - powiedział nam starosta Widłak. - Delegowałem pana Mazura na to stanowisko w oparciu o kodeks pracy i według opinii naszych prawników wszystko jest w porządku.
Starosta wyjaśnia, że zdaniem jego prawników to zarząd, a nie rada ma przeprowadzać konkurs. I dodaje, że sprawa ma podtekst polityczny. Obecnie większość w radzie ma liczący 9 członków i skłócony z Widłakiem klub radnych PO, którą to partię reprezentuje wojewoda.
- Ryszard Wilczyński już nie pierwszy raz ingeruje w sprawy naszego samorządu - dodaje Widłak. - Jako wojewoda przyjechał do Kędzierzyna-Koźla 1,5 roku temu namawiać radnych, żeby nie wybierali mnie na starostę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?