Jesienią ubiegłego roku trener Prawda z powodzeniem pracował w I-ligowej Odrze Opole zostawiając ja na 11. miejscu w tabeli. Opolski klub rozstał się jednak z nim. Wiosną szkoleniowiec pracował w III-ligowej Victorii z całkiem dobrym skutkiem. Zespół pod jego wodzą zdobył w 15 meczach 22 punkty (5 zwycięstw, 7 remisów i 3 porażki) i spokojnie utrzymał się w III lidze.
- Nutka żalu musi być, bo zrezygnowano ze mnie po całkiem udanej rundzie - mówi trener Prawda. - Nie mam jednak do działaczy Victorii żadnych pretensji, bo takie jest ich prawo, że sami decydują o obsadzeniu stanowiska trenera. Umówiliśmy się na pół roku pracy. Działacze się wywiązali wobec mnie, ja chyba też nie muszę się swojej pracy wstydzić. Rozstaliśmy się po dżentelmeńsku i na pewno będę miło wspominał pobyt w Victorii.
- Trener rzeczywiście nie musi się wstydzić swojej pracy - przyznaje prezes Victorii Roland Lisowski. - Cel jakim było uniknięcie degradacji został wykonany. Zdecydowaliśmy jednak jako zarząd klubu o nie przedłużaniu umowy. Teraz szukamy nowego trenera.
- A ja muszę szukać zajęcia dla siebie - dodaje trener Prawda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
