Angelika ocalała po zatruciu muchomorem, teraz ma nowy dom i uczy się mówić

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Od zatrucia muchomorem we wrześniu minie rok. Angelika ma już 5 lat.
Od zatrucia muchomorem we wrześniu minie rok. Angelika ma już 5 lat. Mirosław Dragon
Od 1 września 5-letnia Angelika zacznie chodzić do przedszkola. Ciągle jest pod ścisłą opieką lekarzy i uczy się mówić.

Po zatruciu grzybami sąd odebrał prawa rodzicielskie matce Angeliki (ojciec jest nieznany), a także skazał babcię dziewczynki za podanie jej zatrutych grzybów na karę 1 roku pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 3 lata.

Angelika nie wróciła już do domu w Bodzanowicach (gm. Olesno). W całej Polsce nie było specjalistycznej rodziny zastępczej, która chciałaby przyjąć chorą dziewczynkę.

Zaopiekowali się nią Aldona i Piotr Zarębowie. 5-letnia dziewczynka mieszka w ich rodzinie w domu pod Rudnikami.

- Od września Angelika zacznie chodzić do przedszkola, na razie ze względu na jej zdrowie tylko godzinę dziennie - zapowiada Aldona Zaręba. - Mamy nadzieję, że kontakt z rówieśnikami w przedszkolu sprawi, że zacznie więcej mówić.

Na razie Angelika mówi tylko pojedyncze słowa. Ma zajęcia z logopedą.

Do końca życia musi też przyjmować leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepionej wątroby.

Więcej o Angelice, która cudem przeżyła zatrucie muchomorem, czytaj w sobotę (30 sierpnia) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska