Antropolog ustali, kto groził posłowi Sanockiemu

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Poseł Sanocki uważa, że ta sprawa to pomyłka policji.
Poseł Sanocki uważa, że ta sprawa to pomyłka policji. Krzysztof Strauchmann
- Oskarżony o groźby wobec posła Sanockiego sam przyznał się do wszystkiego - zapewnia policjant prowadzący to śledztwo.

Rok temu poseł Janusz Sanocki wezwał policję na podwórze kamienicy w Nysie. Akurat szedł do biura i zauważył dwóch młodych mężczyzn pijących piwo. Podszedł do nich i zwrócił im uwagę. Wtedy jeden z nich zaczął mu grozić pozbawieniem życia.

Ta prosta z pozoru sprawa ciągnie się w sądzie od kilku miesięcy i jej końca nie widać. Wczoraj sąd zdecydował o zleceniu identyfikacji antropologicznej. Na podstawie nagrania monitoringu biegły będzie ustalać, czy sylwetka człowieka z nagrania odpowiada sylwetce - oskarżonego o groźby karalne - 21-letniego Adama P. z Nysy.

Policja metodami operacyjnymi ustaliła, że to on dopuścił się gróźb. Tymczasem poseł Sanocki oświadczył na piśmie, że zna Adama P. i kategorycznie twierdzi, że to nie on mu groził. Wczoraj w sądzie zeznawał policjant kryminalny, który zasłonił się tajemnicą służbową i nie powiedział, jak wytypowano Adama P. W sądzie zeznawał też policjant, który prowadził dochodzenie i przesłuchiwał podejrzanego. Ten funkcjonariusz potwierdził, że Adam P. sam przyznał się do stosowania gróźb.

Miał spontanicznie powiedzieć, że nie lubi Sanockiego, bo ten robi z siebie „podwórkowego szeryfa” i wzywa straż miejską do tych, co piją alkohol lub źle parkują. Podejrzany miał też opisać charakterystyczny zaczepny taniec, jaki wykonał wtedy przed posłem, a jaki jest na monitoringu. Policjant twierdzi, że dużo później spotkał Adama P. i zapytał go dlaczego zmienia zeznania.

- Pan Sanocki powiedział, że to nie ja. Więc to nie ja - miał wtedy powiedzieć Adam P.

Opolskie info 2.06.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska