Antybiotyki bez umiaru

Fed
Wiesława Błudzin
Wiesława Błudzin
Rozmowa z Wiesławą Błudzin, specjalistą chorób zakaźnych z Opola

- Panuje opinia, że Polacy zażywają coraz więcej antybiotyków i do tego bezpodstawnie.
- To niestety prawda, ale jest to problem ogólnoświatowy. Stosowanie antybiotyków wymknęło się spod kontroli. Na przykład w Polsce jest ich zarejestrowanych już blisko 2 tysiące.
- Czym grozi ta "antybiotykomania"?
- Antybiotyk musi być wycelowany na konkretną bakterię, wywołującą określoną chorobę. Podawanie go w ciemno do niczego dobrego nie prowadzi. Skutek niekontrolowanego stosowania tego typu leków jest taki, że coraz więcej jest bakterii odpornych na wszystkie antybiotyki. Na przykład w Stanach Zjednoczonych wykryto już takie szczepy bakterii, na które nie działa żaden antybiotyk. Oznacza to poważne niebezpieczeństwo dla chorych. Poza tym nadużywanie tych leków doprowadza do tego, że oprócz bakterii chorobotwórczych "wybija" się też bakterie, które żyją np. w przewodzie pokarmowym, jamie ustnej i są organizmowi potrzebne.
- Często jednak lekarze przepisują pacjentom jeden antybiotyk za drugim, aż może wreszcie któryś pomoże, bo nie potrafią utrafić we właściwy. Chyba nie tak powinno to wyglądać?
- Przepisanie antybiotyku, zwłaszcza gdy już pierwszy nie pomógł, powinno być poprzedzone badaniem bakteriologicznym, czyli pobraniem wymazu, np. z gardła, zrobieniem posiewu krwi. A dopiero potem stosuje się antybiogram, który pokazuje wrażliwość danej bakterii na konkretny antybiotyk.
- Jak jednak zmusić lekarzy, żeby zastosowali taką procedurę, bo oni się do tego wcale nie kwapią...
- Rzeczywiście, jest to problem, jeśli chodzi o przychodnie, bo one muszą za takie badania zapłacić. Poza tym nie zawsze można czekać, tylko trzeba od razu zacząć leczenie. Bywa jednak i tak, że to pacjenci wymuszają na lekarzach, aby przepisali im antybiotyk, bo uważają, że jest to panaceum na wszystko.
- Z jakich jeszcze powodów antybiotyki są mniej skuteczne?
- Bo nie są zażywane ściśle według wskazań lekarskich. Trzeba ich wziąć określoną ilość, na określoną chorobę i przez określoną ilość dni. Niektórzy pacjenci zażywają antybiotyki przez dwa dni, zamiast przez siedem, bo nagle poczuli się lepiej, spadła im gorączka. Tymczasem bakterie są wtedy tylko przytłumione, a następnym razem, gdy choroba ponownie się odezwie, trzeba będzie już zastosować - silniejsze. Bywa też, że ktoś zażywa to, co mu zostało po poprzedniej kuracji. Jest to niedopuszczalne. Poza tym, jeśli antybiotyk ma być stosowany trzy razy dziennie, to oznacza to, że należy to robić dokładnie co 8 godzin, a nie o wymyślonych przez siebie porach, gdyż inaczej dojdzie do spadku jego poziomu we krwi i lek nie zadziała jak należy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska