Apolonia Wisiecka z Głuchołaz skończyła sto lat

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Apolonia Wisiecka z rodziną w czasie uroczystości w głuchołaskim urzędzie miejskim.
Apolonia Wisiecka z rodziną w czasie uroczystości w głuchołaskim urzędzie miejskim.
Sędziwe lata przyjechała spędzać u córki w Górach Opawskich. - Wszędzie mi jest dobrze - mówi.

Apolonia Wisiecka urodziła się 15 marca 1915 roku jeszcze w carskiej Rosji, w wiosce Półpanówek. Już za II Rzeczpospolitej jej rodzina przeniosła się do miasteczka Stary Skałat. Po II wojnie rodzina, jako jedna z ostatnich, przyjechała do kraju 1 maja w 1957 roku.

- Zawdzięczamy to Władysławowi Gomułce - mówi syn sędziwej jubilatki Jan Wisiecki.

Przeprowadzali się kilka razy, aż osiedli w wiosce Giebułtowy. Ostatecznie w 1994 roku pani Apolonia przeprowadziła się do córki Marii do Głuchołaz. Jej mąż zmarł w wieku 91 lat. Jubilatka ma troje dzieci, 8 wnuków, 11 prawnuków i 11 praprawnuków.

- A mój młodszy brat ma 97 lat - dodaje pani Apolonia, która zachowała świetną pamięć i dobre zdrowie. Dokucza jej tylko słaby słuch. - A to wszystko, co mam, mam "z góry“, od Boga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska