Bywa, że przez całą noc nikt się nie pojawi - mówi Danuta Musiał, właścicielka apteki przy ul. Słowackiego. - A jeśli już, to najczęściej po prezerwatywy, które równie dobrze można kupić w kiosku - opowiada farmaceutka. - Jaki jest więc sens czuwania przez całe noce, skoro poważniejsze leki może podać pacjentowi dyżurująca przychodnia, do której się zgłosił, czy wezwany lekarz pogotowia.
Właściciele trzynastu kluczborskich aptek podpisali się pod wnioskiem o skrócenie dyżurów do zarządu powiatu, dodając, że są miasta, w których takie zmiany wprowadzono i nikomu krzywda się nie dzieje.
Zarząd powiatu odrzucił wniosek właścicieli aptek jako niezgodny z obowiązujacymi przepisami. Farmaceuci zwrócili się więc z kolejnym. Chcą, by apteki dyżurowały naprzemiennie dzień po dniu, a nie tydzień po tygodniu - jak było do tej pory.
- Tak byłoby lepiej dla właścicieli aptek, którzy mają za mało pracowników i muszą przez okrągły tydzień dyżurować sami - argumentuje inny famaceuta z Kluczborka Mariusz Wojtunik.
- No i jedna apteka nie musiałaby dyżurować przez całe święta - dodaje Danuta Musiał.
Zarząd podejmie decyzję jak sprawdzi, czy nie ma formalnych przeszkód, by takie zmiany w dyżurach wprowadzić - mówi Mieczysław Zaleciński, odpowiedzialny za promocję zdrowia w kluczborskim starostwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?