Archeolodzy w opolskim amfiteatrze trafili jednak na ślady Ostrówka

Tak wynika z analizy dendrochronologicznej drewna, którą dla archeologów wykonał prof. Marek Krąpiec.
- Nie ma co kryć, te wyniki bardzo nas ucieszyły - przyznaje prof. Sławomir Moździoch, nadzorujący wykopaliska w amfiteatrze. - Dotąd wydobyte elementy datowane na XIII i XIV wieku, czyli na czas, gdy istniał już zamek. Też są cenne, ale my szukaliśmy śladów Ostrówka, czyli grodu być może istniejącego już w X wieku.

Prace w rejonie dawnej sceny trwały od początków września do końca października. Natrafiono na fragment fosy i duże ilości drewna.

- Teraz już wiemy, że to nabrzeże powstało w trakcie przebudowy grodu w latach osiemdziesiątych XI wieku i to nas zaskoczyło. Ocenialiśmy je bowiem jako późniejsze, średniowieczne - opowiada prof. Moździoch.
Naukowcy nie znają jeszcze odpowiedzi na pytanie, dlaczego doszło do przebudowy, która zniszczyła pierwotne umocnienia drewniano-ziemne.

- Być może zmiany wymusiła powódź? - zastanawia się naukowiec. - Poczekajmy jednak z odpowiedziami na pytania. Badania próbek nie są zakończone. Niebawem kolejne 20 próbek trafi do analizy.

Inne już trafiły do naukowców zajmujących się badaniem ówczesnego środowiska naturalnego i klimatu.
- Te analizy mogą być dla nas równie cenne jak prof. Krąpca, dzięki nim poszerzy się nasza wiedza na temat tamtego okresu - mówi prof. Moździoch.

O pracach na Ostrówku dowiedzą się w przyszłym roku archeolodzy na całym świecie. Artykuł na ten temat, w angielskiej wersji językowej, opublikuje Przegląd Archeologiczny. Raport otrzyma także urząd miasta, który płaci za badania.

Naukowcy przypominają, że to jeszcze nie koniec ich prac w okolicach amfiteatru.

- Będziemy badać teren przed budynkiem Miejskiego Ośrodka Kultury i myślę, że Ostrówek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - uśmiecha się prof. Moździoch.