- Na Opolszczyźnie powstało wiele domów według projektów, których był pan autorem. Ile z nich wybudowano dokładnie tak, jak przewidywał projekt?
- Z przykrością muszę powiedzieć, że tylko kilka.
- Co czuje architekt, kiedy zobaczy przez siebie zaprojektowany dom mało podobny do pierwowzoru?
- Trudno mu się przyznać do takiego projektu, bo po drodze zgubiono całą koncepcję architektoniczną i ideę, której podporządkowany był projekt.
- Dlaczego tak się dzieje? Przecież indywidualny projekt powstaje przy ścisłej współpracy architekta i inwestora.
- Zanim powstanie koncepcja przyszłego domu, architekt wielokrotnie spotyka się z właścicielami, stara się poznać ich sposób życia i zwyczaje, a potem proponuje rozwiązania, które powinny uwzględniać ich życzenia. Następnie jednak gotowy projekt ogląda dalsza rodzina. Każdy stara się coś doradzić, jakoś go ulepszyć, a właściciele ulegają takim sugestiom.
- Wreszcie projekt trafia w ręce wykonawcy...
- A ci szczególnie nie lubią nowatorskich rozwiązań, bo wygodnie jest wielokrotnie robić to samo, budować domy podobne do tych w sąsiedztwie. Jeśli jeszcze oni wprowadzą zmiany, powstaje czasem hybryda, której trzeba się wstydzić.
- Jakie zmiany inwestorzy najczęściej wprowadzają do projektów?
- Ludzie boją się dużych przeszkleń, zmniejszają okna, zmieniają materiały i szczegóły elewacji, a jedna zmiana pociąga za soba kolejną, jak w grze w bierki, i często oprócz nieudanych efektów estetycznych zatraca się częściowo funkcjonalność domu.
- Jak tego uniknąć?
- Podczas budowy warto być w stałym kontakcie z projektantem i pytać o konsekwencje ewentualnych zmian. Klient ma przecież do nich prawo, ale jest jednocześnie bardzo podatny na różne opinie i najlepiej jeśli ostateczny rezultat będzie efektem dyskusji z architektem. Najlepszy efekt osiągnięty będzie wtedy, jeśli projektant domu zostanie zaangażowany również do opracowania koncepcji wystroju wnętrza, ponieważ stworzona zostanie wtedy spójna całość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?