- Wybrałem w tym roku kanapę w domu ze względu na dziwną sytuację, która nastąpiła przed festiwalem - stwierdził w studiu nto Arkadiusz Wiśniewski. - Zamiast zaproszeń na imprezę dostałem zaproszenie do prokuratury. Takie wezwania dostali także moi współpracownicy.
Wezwanie dotyczy jeszcze czerwcowego sporu o festiwal, a dokładniej tego, że ratusz upublicznił zerwaną umowę z Telewizją Polską. W tej sprawie przesłuchiwani są urzędnicy, a także niektórzy dziennikarze.
Jak prezydent ocenia festiwal? - Oglądałem go z zainteresowaniem - mówi Wiśniewski. - Potem miałem też okazję spotkać się z mieszkańcami Opola i rozmawiać z nimi o imprezie. Oceny są skrajne. Pierwszy dzień - koncert Maryli - fantastyczny. Na pewno ten występ przejdzie do historii. Jest wysoko oceniany. Dla niego warto było zorganizować festiwal w tym roku. Ale kolejne dni oceniane są przez niektórych bardzo negatywnie. Chyba było za dużo polityki w tych występach. Tak nie powinno być. Festiwal ma swoją długą i piękną historię. To takie dobro, o które wszyscy powinniśmy dbać. Dlatego przyszedł moment, że trzeba się zastanowić, jak festiwal powinien wyglądać w przyszłości - podkreśla prezydent Opola, gość nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?