Jeszcze do niedawna było tak, że gospodarze, zamiast wieczorami przysypiać przed telewizorem, wychodzili na pola i hałasem oraz paleniem ognisk odstraszali dziki i jelenie. Teraz na wielu polach - jesienią głównie na plantacjach kukurydzy - często słychać nocami głośny huk, przypominający wystrzał z armatki.
- Butla gazowa i niewielka armatka, to właśnie całe odstraszające urządzenie - demonstruje Piotr Groehl, rolnik z gminy Prószków. - Częstotliwość wystrzałów można regulować, do tego łatwo "armatkę" przenosić.
A trzeba to robić co jakiś czas, bo dziki i jelenie przyzwyczajają się do huku w jednym miejscu. Z czasem nic sobie z niego nie robią i spokojnie żerują na uprawach.
- Ta gazowa armatka to żadna nowość, bo rolnicy na Zachodzie stosują je już od dawna. I nie tylko na dziką zwierzynę, ale też w sadach jako odstraszacze na ptaki - tłumaczy Groehl. - Na naszych polach też stają się coraz bardziej popularne, bo są skuteczne i znacznie ograniczyły szkody.
Armatki stosują także gospodarstwa rybackie do odstraszania kormoranów, które żerowały w stawach. Najwięcej jednak ustawia ich Polski Związek Łowiecki.
- Koła łowieckie są zobowiązane do wypłacania rolnikom odszkodowań za szkody wyrządzone przez dziką zwierzynę - wyjaśnia Jan Kowalski z Okręgowego Zarządu PZŁ w Opolu. - Tylko w ubiegłym roku wypłaciliśmy rolnikom blisko 2,2 mln zł, a dwa lata temu, kiedy na polach żerowało wiele dzików - ponad 2,8 miliona złotych. Wyszło nam, że bardziej opłaca nam się kupić armatki dźwiękowe…
- Armatka kosztuje około 800 zł, starcza na kilka lat, więc rachunek jest prosty - dodaje Alojzy Reinert, łowczy z koła "Żubr" w Opolu. - Stosujemy też odstraszające środki chemiczne, które zwierzynie przypominają zapach człowieka.
Na huk armatek narzekają natomiast spacerowicze i grzybiarze, twierdząc, że już nawet w lasach nie znajduje się spokoju. Ale jak mówią łowczowie, to właśnie ludzie wypłaszają z lasu zwierzynę, która znajduje większy spokój w "lesie" kukurydzy, choćby nawet była blisko uczęszczanej drogi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?