ASPR przegrała w Piekarach Śląskich

Archiwum
Ireneusz Popławski
Ireneusz Popławski Archiwum
Zespół z Zawadzkiego zniwelował dystans z jedenastu do trzech bramek, a dobre zawody rozegrał rozgrywający Mateusz Krzyżanowski.

Protokół

Protokół

Olimpia Piekary Śląskie - ASPR Zawadzkie 38-35 (19-11)
Olimpia: Szenkel, Adamkiewicz - Chojniak 4, Hampel, Kempys 12, Kurzawa 1, Ogórek 1, Pakuła 2, Rosół 7, Denysz, Smolin 4, Parzonka 2, Tatz 2, Wicik 2, Jerchel 1.
ASPR: Wasilewicz, Łuczyński - Kaczka 1, Albinger 1, Krzyżanowski 7, Pawlak, Kulej, Buczko, Kryński 12, Popławski 1, Stupiński 1, Całujek, Szmal, Godzik 1, Kalisz 5, Płonka 6.

W pierwszej połowie zawodnicy ASPR nie radzili sobie najlepiej. Przede wszystkim zbyt mało agresywnie bronili i w efekcie wykorzystywali to doświadczeni Mariusz Kempys i Michał Rosoł. To właśnie ich trafienia sprawiały, że przewaga Olimpii systematycznie rozła i po 30. minutach osiągnęła osiem trafień.

Drugą połowę nasz zespół zacżał od gry w osłabieniu, nawet trzech na sześciu i Olimpia odskoczyła na 11 bramek. Zapewne to skusiło szkoleniowca miejscowych do zmian w składzie. Na parkiecie pojawili się zmiennicy, a ci nie byli już tak groźni jak ich bardziej doświadczeni koledzy. To wykorzystał nasz zespół. ASPR robiła wszystko, aby zmniejszyć straty, a przede wszystkim walczyła.

W rezultacie kilku dobrych akcji w obronie i parad bramkarskich oraz szybkich kontr piłkarza z Zawadzkiego zaczęli powoli odrabiać straty. W 57. min doszli na trzy bramki, ale zmarnowali też trzy dobre okazje i zabrakło już czasu, aby uratować bezcenny w tej sytuacji punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska