To oznacza, że stawką spotkania będzie przysłowiowe „sześć punktów”. Nasz zespół przystąpi jednak do niego w znacznie lepszych humorach aniżeli jeszcze przed tygodniem. Gracze z Zawadzkiego czekali bowiem na pierwsze zwycięstwo w sezonie aż do dziewiątej serii gier.
Pierwszym rywalem, którego ograli, był Viret Zawiercie. Podopieczni trenera Łukasza Morzyka triumfowali na wyjeździe 34-29 i tym samym złapali kontakt z drużynami znajdującymi się w tabeli tuż nad nimi.
Jedną z nich jest właśnie MTS, który rozegrał o jeden mecz więcej. Zawodnicy z Chrzanowa wywalczyli w 10 meczach sześć „oczek”,. Tyle samo punktów ma Anilana Łódź, zajmująca 14. miejsce w tabeli.
Położenie tej dwójki tylko potwierdza, jak ważna misja czeka w sobotę o godz. 18.00 szczypiorniści ASPR-u.
- Bardzo mnie cieszy, że drużyna pokazała w Zawierciu ducha walki mimo absencji kilku ważnych graczy - mówi trener Morzyk. - Do Chrzanowa pojedziemy już tylko bez Patryka Całujka. Liczymy na sukces, choć pamiętajmy, że zawsze mieliśmy tam trudne przeprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?