ASPR Zawadzkie gra dziś o miejsce na podium

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Rozgrywający drużyny z Zawadzkiego - Denis Hertel.
Rozgrywający drużyny z Zawadzkiego - Denis Hertel. Sławomir Jakubowski
Już dziś na parkiet wybiegną szczypiorniści ASPR Zawadzkie, a jutro Olimpu Grodków. Nasi 1-ligowcy mają wymagających rywali.

Oba spotkania z udziałem naszych zespołów rozegrane zostaną awansem. Do Zawadzkiego przyjedzie dziś Siódemka Legnica, a spotkanie rozpocznie się w hali przy ul. Opolskiej o godz. 18.00. Po tym jak nasz zespół nie przegrał spotkań z czołową trójką i w dwóch kolejnych meczach ograł i to pewnie aktualnych liderów tabeli, Siódemka nie powinna być wielkim wyzwaniem.

Tyle że legniczanie mają na koncie 10 punktów i zajmują 3. lokatę. ASPR traci do nich „oczko”, więc po ewentualnej wygranej wskoczy na podium.

- To nie lider, na którego znaleźliśmy sposób, tylko trzeci zespół w tabeli, ale trzeba znów wygrać - mówi rozgrywający Paweł Swat. - To będzie oznaczało miejsce w gronie tych, którzy będą bili się o najwyższe lokaty. I to nas właśnie interesuje. Mamy w zespole kilku młodych zawodników, ale udzielił im się spokój tych bardziej doświadczonych i w efekcie ostatnio nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Trzeba ten poziom utrzymać. Teraz oczekiwania nas samych i kibiców będą dużo większe i musimy udźwignąć presję. Wystarczy, abyśmy grali to, co potrafimy. Liga jest wyrównana, szybko odrobiliśmy dystans do czołówki, a każdy może wygrać z każdym.

Z kolei w czwartek o godz. 18.00 Olimp Grodków rozpocznie w hali przy ul. Sienkiewicza spotkanie z KSSPR Końskie. Podopieczni trener Michała Piecha są w zupełnie innym miejscu i położeniu. W ośmiu spotkaniach nie wywalczyli choćby punktu i zamykają tabelę, a co więcej ostatni mecz w Piekarach Śląskich przegrali różnicą aż 21 bramek. Teraz przyjdzie grodkowianom mierzyć się z nieco słabszym od niej zespołem. KSSPR Końskie jest szósty i zdobył dotychczas siedem punktów.

- Każdy mecz jest dla nas dużym wyzwaniem i w każdym rywal jest faworytem, a my staramy się skupić na własnej grze, na wyeliminowaniu błędów i podjęciu walki - mówi trener Piech. - Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, odbija się na nas brak regularnych treningów, ale nie możemy się poddać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska