ASPR Zawadzkie gra w sobotę z MTS-em Chrzanów

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Z piłką Lesław Kąpa będący jednym z kluczowych zawodników drużyny z Zawadzkiego.
Z piłką Lesław Kąpa będący jednym z kluczowych zawodników drużyny z Zawadzkiego. Fot. Sławomir Jakubowski
Drużyna ASPR-u Zawadzkie jutro zagra pierwszy mecz rundy rewanżowej w rozgrywkach 1 ligi. U siebie zmierzy się z MTS-em Chrzanów.

Formalnie pierwsza kolejka drugiej rundy zaplanowana jest na przyszły weekend. Wówczas też odbywają się turnieje ćwierćfinałowe mistrzostw Polski juniorów, w których młoda drużyna z Zawadzkiego bierze udział. Stąd też mecz z MTS-em zostanie rozegrany awansem o tydzień wcześniej. Początek sobotniego starcia w hali przy ul. Opolskiej o godz. 18.00.

Będzie to spotkanie dwóch sąsiadów z tabeli. ASPR w gronie 14 zespołów po 13. kolejkach zajmuje 8. miejsce z dorobkiem 13 punktów, a MTS ma o jedno „oczko” mniej i jest 9. W pierwszej rundzie drużyna z Zawadzkiego przegrała w Chrzanowie dość wysoko, bo 25-33. Poza tym półtora roku temu w dramatycznych barażach o miejsce w 1 lidze MTS odrobił u siebie dużą stratę z pierwszego meczu w Zawadzkiem i zagrodził naszej drużynie drogę do 1 ligi. Jest więc za co brać sportowy rewanż.

- Nasz dorobek po pierwszej rundzie jest jak na beniaminka przyzwoity, choć powinien być o kilka punktów lepszy - mówi trener ASPR-u Łukasz Morzyk. - Wierzę, że w drugiej rundzie tych punktów zdobędziemy więcej, ale w pierwszej kolejności chcemy jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie. Zwycięstwo nad ekipą z Chrzanowa przybliży nas do tego.

Kibice w Zawadzkiem mogą z dużą nadzieją oczekiwać rundy rewanżowej. W przerwie w rozgrywkach zawodnicy ASPR-u mieli przede wszystkim odpocząć i zebrać siły na drugą część rywalizacji. Stąd tylko dwa rozegrane sparingi. Ich wyniki są jednak znakomite. ASPR pokonała MKS Wieluń (w drugiej grupie 1 ligi ma dokładnie taką samą pozycję i dorobek punktowy jak drużyna z Zawadzkiego) różnicą 10 goli, a co więcej wygrała z liderem własnej grupy 1 ligi - Olimpią Piekary Śląskie pięcioma bramkami.
- Do sparingów nie można przywiązywać zbyt dużej wagi, ale wyglądały one znakomicie w naszym wykonaniu - tłumaczy trener Morzyk. - Nie chcę zapeszyć, ale liczę na podobną grę w lidze. Najważniejsze, że wszyscy zawodnicy w zespole są zdrowi, normalnie trenują, atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, nie ma wobec graczy zaległości finansowych. Mam taki pozytywny i miły ból głowy przed rozpoczęciem drugiej rundy.

W kadrze ASPR-u pojawił się nowy zawodnik. To 21-letni Łukasz Szulc, który w przeszłości był w drużynie, ale potem zawiesił treningi. Teraz do nich wrócił i powinien się przydać zwłaszcza w defensywie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska