Nominalny rozgrywający, a ostatnio występujący w ekipie z Zawadzkiego na skrzydle Paweł Dutkiewicz wrócił do Ostrowa. Tym samym zasilił ligowego rywala naszych drużyn - Ostrovię, która w tabeli jest na 6. miejscu.
- Paweł się ożenił i chyba względy osobiste sprawiły, że poprosił o zgodę na zmianę klubu - tłumaczy Ryszard Maśniak, prezes ASPR-u. - Był zdeterminowany i podjęliśmy decyzję, że go puścimy, choć to dla nas osłabienie przed trudną rundą rewanżową.
Dutkiewicz w obecnym sezonie był jednym z kluczowych zawodników ASPR-u, a na początku sezonu pierwszym strzelcem zespołu. Średnio trafiał do siatki sześć razy w meczu, a na parkiecie lidera w Przemyślu zdobył nawet 10 goli. To jednak nie jedyna strata w i tak wąskiej kadrze zespołu. Kontuzja wykluczyła aż na pięć tygodni obrońcę Michała Morzyka. W tej sytuacji działacze usilnie poszukują wzmocnień, o których mówili po zakończeniu pierwszej rundy.
- W zimie ciężko znaleźć dobrych zawodników, ale z kilkoma klubami rozmawiamy o ewentualnych wypożyczeniach - przyznaje prezes Maśniak. - Mam nadzieję, że w najbliższych dniach dołączy do nas dwóch, może nawet trzech szczypiornistów.
Dotychczasowi trenują już od początku stycznia, a trener Janusz Bykowski zaplanował sprawdziany z OSiR-em Komprachcice i MOSM-em Bytom. Tydzień przed ligą ASPR weźmie udział w międzynarodowym turnieju o Puchar Marszałka, którego jest organizatorem.
W Zawadzkiem wystąpi także Gwardia, którą wcześniej czekają sparingi z MTS-em Chrzanów, Powenem Zabrze oraz być może zespołem z Czech. Także opolanie już normalnie ćwiczą i choć w zajęciach nie uczestniczy wcale tylko Krzysztof Bujak, to kilku zawodników ma kłopoty. Na kontuzje narzekają: Mateusz Kostrzewa, Oskar Serpina i Wojciech Zych (naciągnięcie mięśni), Andrzej Matyszok (uraz dłoni) oraz Bogumił Baran (złamany nos).
- Oprócz Bujaka pozostali mimo rehabilitacji starają się pracować i mamy nadzieję, że na pełne obroty wejdą w ciągu najbliższego tygodnia - wyjaśnia Janusz Maksym, prezes Gwardii.
Tak jak w Zawadzkiem, także w Opolu nie pojawili się nowi zawodnicy. Gwardia chciała pozyskać Aleksandra Kowalskiego z Zabrza, ale ten wybrał ofertę Miedzi Legnica.
- Prowadzimy cały czas rozmowy i równie dobrze może dojść dwóch szczypiornistów, ale możemy też zostać w dotychczasowym składzie - przyznaje Maksym. - Jeżeli kogoś pozyskamy, to niewykluczone, że kogoś wypożyczymy, ale na razie żadnych konkretów nie ma.
Działacze cały czas pracują także nad budżetem i w obu przypadkach prezesi są optymistami co do przyszłości. Gwardia ma mieć pieniądze na ekstraklasę, a ASPR na skuteczną walkę w I lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?