Atak na dziecko w Kadłubie. Kim jest 36-letni Waldemar Z., który zaatakował także dwie kobiety?

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Napastnik zaatakował m.in. Sabinę Wasiak. Zaczął ją szarpać i roztargał jej kurtkę.
Napastnik zaatakował m.in. Sabinę Wasiak. Zaczął ją szarpać i roztargał jej kurtkę. DIM
36-letni napastnik, który w Kadłubie pod Strzelcami Opolskimi wpadł do przypadkowego domu i skatował rocznego chłopczyka, zaatakował tego dnia także inne osoby. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Dotarliśmy do świadków dramatycznych wydarzeń.

Sprawa dotyczy brutalnego ataku, do którego doszło w czwartkowy poranek w Kadłubie. Przypomnijmy. Do przypadkowego domu wpadł 36-letni mężczyzna po czym zaatakował rocznego chłopczyka - zaczął bez powodu rzucać maluchem o podłogę.

36-latek wtargnął do domu w Kadłubie pod Strzelcami Opolskimi i zaatakował roczne dziecko. Chłopczyk został ciężko pobity

Furiata powstrzymała matka, jednak dziecko doznało licznych obrażeń ciała - od główki, przez tułów po kończyny.

Jak ustalił reporter nto, zanim mężczyzna pobił chłopczyka, atakował także inne osoby. Poszkodowane są m.in. dwie mieszkanki Staniszcz Małych w gminie Kolonowskie. To matka z córką, które nie podejrzewając niczego złego, zabrały mężczyznę autostopem.

- Tego dnia jechałyśmy autem do Strzelec Opolskich, żeby załatwić kilka spraw - mówi Sabina Wasiak, jedna z poszkodowanych. - Waldemar Z. zatrzymał nasz samochód jeszcze w Staniszczach Małych. Myślałam, że chciał się tylko o coś zapytać, a on otworzył drzwi, wsiadł do auta i powiedział „jedź”.

Kobiety nie podejrzewały niczego złego, bo znały z widzenia 36-letniego Waldemara Z. W trakcie jazdy, przez kilka następnych minut pytały go, gdzie konkretnie chce dojechać. Mężczyzna jednak nie odpowiadał.

- W pewnym momencie powiedziałam Sabinie, żeby się zatrzymała - dodaje Regina Respondek, matka. - Wysiadłyśmy z auta, a córka zaczęła dzwonić do siostry Z., żeby powiedzieć jej, że z Waldemarem jest coś nie tak. Nagle on zaczął szarpać Sabinę. Wylał na nią colę i próbował jej wyrwać kluczyki do samochodu.

Kobietom udało się uwolnić od napastnika. Uciekły przed nim do pobliskiej restauracji prosząc o wezwanie policji. Chwilę później usłyszały krzyk matki i głośny płacz dziecka, dochodzący z pobliskiego domu. Właśnie wtedy Waldemar Z. zaatakował chłopczyka.

Mieszkańcy Staniszcz Małych, którzy znają 36-latka, mówiąc że mężczyzna wcześniej nie był agresywny.

- Wręcz przeciwnie. Zawsze grzeczny i kulturalny. W życiu bym nie przypuszczał, że jest w stanie pobić bezbronne dziecko - mówi nam jeden z mieszkańców, który zna Waldemara Z.

36-latek był w wyborach samorządowych kandydatem do rady gminy. Nie zdobył jednak mandatu.

Mężczyzna został w czwartek rano wyprowadzony z komendy w Strzelcach Opolskich w kaftanie bezpieczeństwa. Został przewieziony do Wojewódzkiego Specjalistycznego Zespołu Neuropsychiatrycznego w Opolu, gdzie był dzisiaj badany.

Lekarze wyrazili zgodę na jego przesłuchanie.

- Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa - mówi Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. - 36-latek przyznał się do ataku, natomiast w trakcie składania wyjaśnień zaprzeczył, jakoby miał zamiar zabić.

Prokuratura zawnioskowała do sądu o tymczasowy areszt dla napastnika.

Pobity chłopczyk wciąż przebywa na oddziale intensywnej terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.

- Odłączyliśmy dziecko od respiratora - mówi dr Wojciech Walas, ordynator oddziału intensywnej terapii dla dzieci USK w Opolu. - Chłopczyk jest wybudzony. Wymaga jednak dalszych obserwacji ze względu m.in. na urazy klatki piersiowej i brzucha. Obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla jego życia.

AKTUALIZACJA
Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich aresztował Waldemara Z. na trzy miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska