Atrakcyjne, ale za drogie

Drat
- Za złotówkę mój wnuk kąpie się w szkolnym basenie cały dzień - mówi Ewa Kłos, babcia Patryka.
- Za złotówkę mój wnuk kąpie się w szkolnym basenie cały dzień - mówi Ewa Kłos, babcia Patryka.
Nikt nie zgłosił chęci udziału w półkoloniach dla dzieci, które wczoraj miały się rozpocząć w Namysłowskim Ośrodku Kultury. Półkolonie odwołano, a pracownicy ośrodka codziennie od godz. 10 do 16 proponują młodzieży zajęcia w kołach zainteresowań.

Jacek Korzeń, instruktor z NOK i zarazem jeden z organizatorów półkolonii nie kryje zdziwienia tą sytuacją. Jego placówka od kilku lat organizowała podczas wakacji całodniowe zajęcia dla dzieci. Zawsze zgłaszał się na nie komplet chętnych.
- Dlatego i w tym roku szykowaliśmy moc atrakcji dla naszych półkolonistów, takich jak wycieczki na basen, zwiedzanie Wrocławia i Opola - mówi Korzeń.
W tym roku NOK na organizację trzytygodniowych półkolonii miał około 4 tys. zł. Rodzice lub opiekunowie dzieci mieli obowiązek zapłacić za wyżywienie (śniadanie i obiad) 120 zł.
Ewa Kłos jest babcią 10-letniego Patryka, którym opiekuje się na wakacjach. Kobieta powiedziała nam, że zamiast wydawać 120 zł na - jak to określiła - pobyt wnuka w murach, woli dać mu na basen i kilka złotych na jedzenie.
- W naszej osiedlowej szkole nr 4 jest czynny basen. Bezpieczna kąpiel pod okiem ratowników kosztuje złotówkę. Na półkolonię nie byłoby mnie stać - argumentuje pani Ewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska