Audytorka zatrudniona przez burmistrza Olesna nie miała uprawnień

Wyszło to na jaw dopiero 2,5 roku po zatrudnieniu kontrowersyjnej urzędniczki.

Najpierw Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła podczas kontroli, że burmistrz Lewicki naruszył prawo, zatrudniając ją na stanowisku pełnomocnika ds. organizacji i kontroli.

RIO zarzuciła , że oleski burmistrz pominął zasadę otwartego i konkurencyjnego naboru na stanowisko urzędnicze (nie było konkursu).

- Sprawdźcie też, czy Barbara Kierat miała w ogóle uprawnienia audytora - zadzwonił do nas jeden z pracowników urzędu. Według jego informacji nie posiadała, a szkolenie robiła na koszt gminy.

Zapytaliśmy o tę sprawę burmistrza Lewickiego.

- Pani Kierat nie przeprowadzała audytu - odpowiedział Sylwester Lewicki. - Natomiast na podstawie mojego upoważnienia przeprowadziła kontrolę dotyczącą m.in. zamówień publicznych.

Takim tłumaczeniem oburzony jest radny Henryk Zaporowski.

- Burmistrz wyraźnie wiele razy powtarzał, że zatrudnia audytora - mówi Henryk Zaporowski. - Mówił, że zatrudnia panią Kierat do zrobienia audytu, więc teraz po kontroli RIO niech nie mówi o kontrolerach, tylko do końca się wytłumaczy.
Sylwester Lewicki przyznaje też, że gmina pokrywała koszty szkoleń Barbary Kierat. Nie ujawnia jednak, jaka to była kwota.

- Tu nie chodzi nawet o kwoty, ale o to, że burmistrz przyjmuje osoby bez kwalifikacji, które potem zdobywają uprawnienia za gminne pieniądze! - mówi Jolanta Flak, opozycyjna radna.

Barbara Kierat nie chce rozmawiać z prasą i odsyła do burmistrza.

Jolanta Flak jako radna komisji rewizyjnej sprawdzała, ile gmina wydała na szkolenia pełnomocnika ds. organizacji i kontroli.

O kwotach wydanych na szkolenie z budżetu gminy i o sprawie kontrowersyjnej urzędniczki czytaj w czwartek (6 sierpnia) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork", bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej".