Auta nie zalały wyspy Bolko w Opolu. Objazd jest, ale nieoznakowany

Od środy kierowcy jadący do miasta od strony ul. Krapkowickiej mogą się kierować na most nad Kanałem Ulgi, a następnie przez wyspę i ul. Bolkowską (dawna Parkowa) do ul. Spychalskiego.

- Objazd jest przeznaczony wyłącznie dla samochodów osobowych - podkreśla Piotr Rybczyński, wicedyrektor ds. technicznych w Miejskim Zarządzie Dróg. - Droga, prowadząca po obrzeżach wyspy jest wąska, a poza tym jest tam także dosyć niski most kolejowy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Uwaga! Zmienia się organizacja ruchu w Opolu

W czwartek na trasie objazdu ruch był niewielki. Część kierowców miała kłopoty z znalezieniem drogi, byli i tacy, którzy spotykali auta, jadące pod prąd ul. Bolkowską.

Głównie były to samochody właścicieli ogródków, którzy łamali zakaz wjazdu od strony ul. Spychalskiego.

Objazd celowo jest nieoznakowany, aby nie korzystali z niego kierowcy, jadący tranzytem

Co ciekawe ul. Krapkowicka - która miała mieć status drogi jednokierunkowej - nadal pozostała trasą w obu kierunkach.

- Dlatego ja z objazdu na Bolko nie skorzystałem - mówi Tomasz, dojeżdżający do Opola z Prószkowa. - Zresztą jeśli ktoś nie wie z mediów, że tamtędy można pojechać, to jadąc się tego nigdzie nie dowie. Nie ma ani jednej tabliczki.

ZOBACZ TAKŻE: Nowy parking w Opolu. Będzie więcej miejsca na Bolko

Wicedyrektor Rybczyński przyznaje, że trasy objazdu celowo nie jest oznakowano.

- Ma służyć dla osób stąd, nie chcemy, aby jeździli nim kierowcy jadący tranzytem - wyjaśnia Rybczyński.

Obecnie korki na Zaodrzu zmniejszyły się, choć nawet drogowcy nie wiążą tego z powstaniem objazdu. Warto pamiętać, że wykonawca przebudowy ul. Niemodlińskiej musiał zamknąć ul. Wojska Polskiego, ale potem czeka to ul. Prószkowską.

Ruch zwiększy się także od 1 października, kiedy do miasta wrócą studenci. Dlatego drogowcy są przekonani, że objazd jeszcze się przyda.

Czy Skanska zapłaci karę za przedłużający się remont Niemodlińskiej?