Autobusem po krawężniku

Aneta Ludwig
Kierowcy, zwłaszcza dużych samochodów, skarżą się na złe warunki jazdy na powstającym przy ulicy Pużaka rondzie.

RONDO ZGODNE Z NORMAMI
Franciszek Czyżowski z pracowni projektowej Park, współautor projektu ronda:
Rondo ma takie wymiary, na jakie pozwalały możliwości powierzchniowe, ale jest zgodne z wszystkimi normami i ma wymagane parametry. Ostatecznie będzie też większe o pas najazdowy wybudowany z kostki. Pod wyspą centralną i tym pierścieniem gotowa jest też podbudowa pod pas jezdni, który będzie wykorzystany po wybudowaniu alei Solidarności. Dlaczego nie powstał od razu? Inwestor jest prywatny i tak zdecydował, teraz wszystko przecież kosztuje. Problem polega na tym, że na tej trasie jeżdżą autobusy bez wspomagania kierownicy i one mogą mieć kłopoty, ale nawet tiry na rondzie się mieszczą. Poza tym, oprócz autobusów i samochodów dostawczych, ruch jest tam zamknięty dla pojazdów powyżej 5 ton.

Ciężarówki i autobusy jeżdżą po wyłożonym kostką pierścieniu, zahaczają nawet o krawężniki wysepek.
Rondo powstaje obok budowanego hipermarketu budowlanego Castorama. Według planów, ma ono zapewnić bezkolizyjny dojazd i wyjazd ze sklepu. Rondo i przebudowę prowadzących do niego dróg w całości finansuje inwestor. Kierowcy, którzy od pewnego już czasu mogą korzystać z nowego ronda, nie są nim zachwyceni, szczególnie ci, którzy poruszają się pojazdami o większych niż osobowe parametrach.

- Rondo jest niewydarzone, bo za wąskie. Nie mam pojęcia, dlaczego zaprojektowano tak małe. Z tego, co wiem, większość kolegów na nie narzeka, choć jest jeszcze nieskończone. Naszym zdaniem, to będzie gardło na ulicy Pużaka; jeśli tam się coś wydarzy, to korek gwarantowany aż do Oleskiej - przewiduje Tomasz Simowanyk, szef firmy taksówkarskiej w Opolu.
Problemy z przejazdem mają także kierowcy autobusów MZK. Dotyczy to nie tylko długich przegubowców, ale także nowych pojazdów marki MAN, które mają niskie podwozia i nawet niewielkie różnice w poziomie drogi mogą im przeszkadzać.

- Przeprowadzaliśmy próby, kiedy budowa dopiero się zaczynała, bo były pewne wątpliwości, czy autobusy się zmieszczą. Jeden z lepszych kierowców miał problemy z przejechaniem. Sugerowaliśmy projektantom ścięcie najazdów na rondo o 50-70 cm, nieco za blisko były także latarnie. Nasze wnioski zostały uwzględnione tylko w minimalnym stopniu, ale myślę, że jest jeszcze czas, żeby pewnych korekt dokonać - mówi Jerzy Frątczak z MZK. - Ikarus przejedzie rondo bez problemu, bo ma dobry promień skrętu, ale tu jeżdżą stare pojazdy i nowe many, dla których najazdy są zbyt wysokie. Są różni kierowcy i obawiam, się, że niszczone będą i najazdy, i opony naszych autobusów. Samo rondo nie jest jednak złe, bo swoje zadanie spełnia i żeby je przejechać, trzeba zwolnić do 10-12 km/godz.

Naczelnik wydziału inżynierii miejskiej przyznaje, że rondo jest małe, ale spełnia wymogi techniczne.
- Jezdnia ma 5 m szerokości, a pierścień 2 m i ma służyć większym pojazdom. Poza tym jest jeszcze nieskończone. Docelowo będą tam dwa pasy ruchu, ale dopiero kiedy powstanie 4-pasmowa aleja Solidarności. Druga jezdnia na rondzie nie mogła powstać już teraz, bo wszystkie drogi prowadzące do ronda mają tylko po jednym pasie ruchu - tłumaczy Stanisław Głębocki, naczelnik wydziału inżynierii miejskiej. W tym tygodniu o tej sprawie naczelnik ma rozmawiać z radnymi Opola.
- Rondo budowane jest zgodnie z dokumentacją i zatwierdzonym projektem. Autobusy mieszczą się na pasie asfaltowym, poza tym dla większych samochodów jest jeszcze pas najazdowy wyłożony kostką, a jeśli samochód zahacza o krawężnik, to kierowca jest nieudolny - uważa Krzysztof Bakiera, kierownik budowy na Pużaka.

Zdaniem Andrzeja Szczepańskiego, projektanta marketu i sieci komunikacyjnej wokół niego, kierowcy muszą się przyzwyczaić do ronda.
- Poczekajmy, aż to rondo będzie gotowe. Kiedy położy się wszystkie warstwy asfaltu, wysoki krawężnik zniknie i do użytku będzie nie jeden, ale półtora pasa ruchu. Poza tym wszyscy przyzwyczaili się do szybkiej jazdy na Pużaka, a ta droga w przyszłości będzie przecież podporządkowana alei Solidarności - przekonuje Szczepański.

Prace drogowe na Pużaka potrwają jeszcze do końca marca. W zeszłym tygodniu na jednym pasie ruchu pojawił się już nowy asfalt, a wokół sklepu kończone są drogi wewnętrzne i układanie chodników. Potem zacznie się nasadzanie, obsiewanie trawników i odbiory techniczne. Cała inwestycja ma być gotowa do końca kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska