Broniąca tytułu para Grela-Momot, jadąca Hondą Civic, straciła 7,2 s do, używającej tego samego modelu samochodu, zwycięskiej załogi Damian Kostka - Mateusz Martynek z Automobilklubu Śląskiego. Wynik ten był jednak i tak dla opolskiego duetu dużym sukcesem zważywszy na fakt, że Momot przystąpiła do rywalizacji mocno osłabiona chorobą. Mimo to przedstawiciele Automobilklubu Opolskiego wygrali jeden odcinek specjalny i praktycznie do samego końca mieli realną szansę nawet na pierwszą pozycję.
- Nie nastawialiśmy się na jakieś konkretne miejsce na mecie, gdyż przede wszystkim chcieliśmy sprawdzić trasy i nabrać tempa - mówił Grela. - Druga lokata jest powodem do radości, zwłaszcza że nie byliśmy wyjeżdżeni po zimowej przerwie, a w dodatku Marta zmagała się z chorobą.
Zarówno załoga Kostka/Martynek, jak i Grela/Momot mocno skorzystały jednak na nieszczęściu pary Piotr Baran/Michał Paciej. Pewnie zmierzała ona bowiem po końcowy triumf, ale pod koniec szóstej próby musiała się wycofać z rajdu z powodu awarii silnika. Ukończyło go łącznie 26 z 43 zgłoszonych załóg.
- Wiem jak bardzo boli taka usterka i naprawdę szkoda mi Piotrka Barana - dodawał Grela.
W związku z zaistniałą sytuacją, na najniższym stopniu podium stanął ostatecznie Mateusz Bojnowski, z pilotem Andrzejem Ksytem (Honda Civic).
Oprócz pierwszej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska, w Baborowie odbył się również tzw. Super KJS (wyścig na pełnej trasie rajdu, w którym odcinki specjalne były o połowę krótsze).
W nim duży sukces odnieśli, pochodzący z Luboszyc, bracia Łukasz i Marcin Czerwcowie, reprezentujący Automobilklub Opolski). Zajęli oni pierwsze miejsce w klasie samochodów o pojemności silnika do 1700 m3, jadąc Peugeotem 106.
W klasie do 2000 m3 tylko nieznacznie gorzej pojechali z kolei Michał Schmidt oraz Marcin Lentner (Renault Clio) z Automobilklubu Kędzierzyńsko-Kozielskiego. Finiszowali oni bowiem na trzeciej lokacie.
Ciekawostką jest również fakt, że w Pucharze Peugeota i Citroena bezkonkurencyjny okazał się Bartłomiej Bębenek, syn słynnego przed laty polskiego rajdowca Grzegorza Bębenka, który w Rajdzie Baborowa był ... pilotem swojego potomka.
Zarówno tej załodze, jak i wszystkim innym, sygnał do rozpoczęcia jazdy dawali honorowi starterzy: burmistrz Baborowa Elżbieta Kielska, wójt gminy Branice Sebastian Baca oraz prezes Polskiego Związku Motorowego Marek Pańka.
Kolejne dwie odsłony Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska odbędą się w czerwcu - 1 i 2 w Bochni oraz 29 i 30 w Chorzowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?