Automobilizm. Gracjan Grela z Opola kierowcą roku

automobilklub opolski/Tomasz Gołdys
Najlepszy zawodnik tegorocznego cyklu “Kierowca roku” Gracjan Grela w swoim peugeocie 106 z pilotką Martą Momot.
Najlepszy zawodnik tegorocznego cyklu “Kierowca roku” Gracjan Grela w swoim peugeocie 106 z pilotką Martą Momot. automobilklub opolski/Tomasz Gołdys
Czwarta i jednocześnie przedostatnia eliminacja tegorocznego cyklu “Kierowca roku" odbyła się w gminie Dobrzeń Wielki, do której to impreza wróciła po 13 latach przerwy.

Zakończyła się ona zwycięstwem Gracjana Greli (Opole, peugeot 106), któremu w roli pilota pomagała Marta Momot. Grela była najlepszy w klasyfikacji generalnej i tym samym już przed ostatnią eliminacją zapewnił sobie triumf w “generalce" obejmującej cały sezon. Jak sam jednak twierdzi ostatniej eliminacji (9. grudnia Puchar Forda w Opolu) nie odpuści i w niej także będzie walczył o zwycięstwo.

Kolejne miejsca w klasyfikacji generalnej zajęły załogi: Piotr Maniecki z pilotką Anną Jagiełło (Opole, łada vaz) i Paweł Orliński z pilotem Adamem Dziurgotem (Niemodlin, skoda favorit). Łącznie w zawodach przy pięknej słonecznej pogodzie wystartowało 37 załóg, a zmagania ukończyło 28 z nich.

Kibice mogli podziwiać zwłaszcza efektowne próby sprawnościowe. Na żwirowni w Siołkowicach triumfował Dawid Żak (Prudnik, subaru impreza) za co dostał okazały puchar od mistrza Polski w wyścigach górskich Krzysztofa Siwka z Automobilklubu Opolskiego. Inny mistrz Polski w wyścigach górskich w klasie aut historycznych - Andrzej Wróbel ufundował natomiast puchar dla najlepszego zawodnika próby nad zalewem “Balaton" w Dobrzeniu Wielkim. Został nim Gracjan Grela.

W poszczególnych klasach pojemności samochodów w eliminacji w gminie DobrzeńWielki triumfowali: Anna Tkaczuk, Paweł Orliński, Gracjan Grela, PawełSwereda i Dawid Żak.
- Impreza w pełni się udała - oceniał Stanisław Kozłowski z Automobilklubu Opolskiego. - “Kierowca roku" to rywalizacja zawodników stawiających przeważnie pierwsze kroki w poważniejszym ściganiu. Z niej “wyszli“ w przeszłości najlepsi aktualnie kierowcy z naszego regionu. Można się więc spodziewać, że w następnych latach o zawodnikach z tegorocznej czołówki też jeszcze usłyszymy w zawodach ogólnopolskich.

Pechowcem zawodów okazał się jadący akurat z nr 13 Krzysztof Podhrebelny. Na drodze dojazdowej do jednego z odcinków zapaliła się niestety komora silnika w jego fiacie 126 p. Kierowcy nic się nie stało, ale z “malucha" już się chyba nie da wiele zrobić. Spłonęły też leżące na tylnym siedzeniu profesjonalne kaski rajdowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska