Automobilizm. Wyścig, w którym nie brakuje smaczków. Przed nami 49. Rajd Festiwalowy

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
W Rajdzie Festiwalowym, jak co roku, na pewno nie zabraknie emocji.
W Rajdzie Festiwalowym, jak co roku, na pewno nie zabraknie emocji. Patrycja Wanot
W sobotę i niedzielę odbędzie się już 49. edycja Rajdu Festiwalowego, będącego zarazem czwartą eliminacją cyklu Kierowca Roku 2018. Start i meta imprezy ulokowane będą na opolskim Rynku.

Do rywalizacji przystąpi czterech zawodników, którzy już poznali smak zwycięstwa w tym wyścigu. Występ jednego z nich, Gracjana Greli, będzie mieć jednak szczególny wymiar.

- Tak się zwykle składało, że Rajd Festiwalowy pokrywał się z moimi innymi startami - mówi Grela, mistrz Śląska z 2017 roku i triumfator 42. oraz 43. edycji Rajdu Festiwalowego. - Teraz również jestem po Rajdzie Ziemi Bocheńskiej, ale powstała szczególna inicjatywa, do której postanowiłem się przyłączyć. Będziemy bowiem zbierać pieniądze na leczenie chorej na białaczkę 5-letniej Zuzi Karczewskiej. Stąd też do piątku licytujemy mój fotel pilota. Odzew jest bardzo duży. Osoba, która przeznaczy na to najwięcej środków, przez jeden dzień będzie ze mną jeździć w samochodzie.

Grela wystąpi jednak jako gość, przez co jego wynik nie będzie brany pod uwagę do klasyfikacji generalnej.

W tej samej roli tym razem pojedzie też Rafał Grzywaczyk (Automobilklub Opolski, Mitsubishi Lancer EVO 10), zwycięzca 41. edycji i zarazem wielokrotny mistrz Polski w wyścigach górskich.

Pozostali dwaj rajdowcy, którzy już poznali smak wygranej w Rajdzie Festiwalowym, będą natomiast robić wszystko, by poczuć go ponownie.

Jednym z nich będzie Oktawian Ostrowicz (Automobilklub Królewski), który nie miał sobie równych w dwóch ostatnich edycjach imprezy. Teraz jednak występ zawodnika, który pojedzie Subaru Legacy, owiany jest pewną tajemnicą, ponieważ po raz pierwszy pojedzie z nową pilotką - Ewą Hołdyk.

Co ciekawe, jego poprzedni pilot, z którym święcił poprzednie sukcesy w Rajdzie Festiwalowy - Marcin Nanys, tym razem, po raz pierwszy, wystąpi w roli kierowcy. Wystartuje Subaru Imprezą.

Obok Ostrowicza, uczestnikiem, którzy w przeszłości święcił triumf w Rajdzie Festiwalowym, będzie Tomasz Gucwa (Katring Opole, Mitsubishi EV 6). Okazał się on najlepszy w 44. edycji. I tym razem również uważany jest za jednego z faworytów.

- Do udziału w zmaganiach zgłosiło się łącznie 77 załóg - wyjaśnia Stanisław Kozłowski, rzecznik Automobilklubu Opolskiego. - Mam przyjemność regularnie brać udział w Rajdzie Festiwalowym już od jego piątej edycji, czyli od 1974 roku. Pamiętam, że wtedy na starcie, na Rynku w Opolu,pojawiły się pierwsze edycje Fiata 126 p.

Teraz uczestnicy, dysponujący już znacznie lepszymi autami, wyruszą z tego samego miejsca. Uroczysty start zaplanowano na godz. 17.50 w sobotę. Tego samego dnia odbędzie się prolog, poprowadzony ulicami Opola. W niedzielę natomiast zawodnicy przejadą aż 10 odcinków specjalnych, w okolicach Opola, Nakła i Dańca. Pomiędzy godz. 16 a 17 powinni się zameldować na mecie, również ulokowanej w opolskim Rynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska