Główna różnica między tradycyjnym rondem, a rondem turbinowym polega na tym, że na tym drugim nie przecinają się kierunki ruchu z pasa wewnętrznego i zewnętrznego.
Pojazdy są w naturalny sposób kierowane na właściwe, wcześniej zaplanowane wyjazdy ronda.
- Takie rozwiązanie sprawi, że zjazd z autostrady będzie odbywał się płynnie, nie będzie dochodzić do kolizji - zapewnia Michał Wandrasz, rzecznik prasowy opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Koncepcję opracowała krakowska firma "Ekodroga" przy udziale znanego specjalisty z zakresu bezpieczeństwa i inżynierii ruchu prof. Mariana Tracza z Politechniki Krakowskiej.
Tego typu rozwiązania zdały już egzamin w innych krajach europejskich, głównie w Holandii.
Prace budowlane mają się rozpocząć we wrześniu. Rondo ma być ukończone do 20 grudnia. Kosztować będzie 4,5 miliona złotych.
Budowa odbywać się będzie bez wstrzymywania ruchu. Nie będzie też żadnych objazdów. - Liczyć się jednak trzeba z utrudnieniami przy wjeździe na A4 w Prądach - mówi Michał Wandrasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?