Awantura o składki OFE. Ludzie: "Ktoś nas chce oszukać"

sxc.hu
W ciągu 14 lat OFE zarobiły gigantyczne sumy, ok. 16 mld zł zysków.
W ciągu 14 lat OFE zarobiły gigantyczne sumy, ok. 16 mld zł zysków. sxc.hu
Propozycję nowych sposobów wypłat emerytur z OFE wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski nazwał szokującą i powiedział, że rząd jest jej przeciwny.

Pamiętam te reklamy - gorące słońce, dziadkowie wypoczywający pod palmami. Tak kuszono nas, żebyśmy wybierali prywatne fundusze emerytalne - wspomina Marta Barton, 40-letnia opolanka. - A teraz co słyszymy? Emerytura wypłacana zaledwie przez 10 lat. Znów ktoś chce nas oszukać.

Propozycja złożona kilka dni temu przez otwarte fundusze emerytalne spotkała się, co zrozumiałe, z ogromnym niezadowoleniem społecznym.

Wojciech Nagel, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, przekonuje, że w ten sposób fundusze dają Polakom możliwość wyboru. Na czym ma on polegać?

Towarzystwa ubezpieczeniowe wyliczyły, że jeśli polski emeryt zdecyduje się na wypłatę składek zgromadzonych w OFE w krótszym czasie (nie mniej niż przez 10 lat i nie więcej niż przez 16 lat), to będzie otrzymywał co miesiąc więcej pieniędzy, a jego rodzina będzie miała prawo do dziedziczenia pozostałej na jego koncie kwoty w przypadku jego śmierci w tym okresie. To tzw. emerytura programowana. Nie byłaby ona waloryzowana jak emerytury z ZUS, chyba że emeryt dodatkowo za to zapłaci.

Jeśli natomiast polski senior zdecydowałby sięna dożywotnie wypłacanie emerytury z II filaru, którym są OFE, to comiesięczne wypłaty będą niższe, rodzina nie będzie mogła dziedziczyć pozostałej kwoty, ale - co najważniejsze - będzie on musiał przekazać zgromadzone pieniądze na polisę na życie, czyli wykupić takie ubezpieczenie.

- OFE zorientowały się, że wysokość płaconych przez nie dożywotnich emerytur byłaby bardzo niska, co zostałoby źle odebrane przez społeczeństwo, stąd taki ruch - ocenia opolski ekonomista dr Witold Potwora.

Marek Wilhelmi, rzecznik IGTE, przekonuje jednak, że przedstawiona propozycja pozwala Polakom na wybór.

- Należy pamiętać, że blisko 75 procent świadczenia emerytalnego zostanie wypłacone z ZUS w formie dożywotniej emerytury - podkreśla prezes izby Wojciech Nagel.

Przypomnijmy, że osoby urodzone po 31 grudnia 1968 roku po uzyskaniu wieku emerytalnego mają mieć emeryturę wypłacaną z dwóch filarów. To efekt reformy z 1999 roku.

Pierwszy to ZUS, gdzie trafia większość naszej składki emerytalnej. Drugi to właśnie OFE, gdzie ZUS przekierowuje 2,3% tej składki. W 2011 roku sejm zmienił prawo i obniżył tę część z 7,3% do 2,3%, żeby ratować budżet ZUS-u.

Rząd argumentował decyzję w ten sposób, że prywatne fundusze nieefektywnie pomnażają nasze oszczędności. W tym roku część składki przekazywanej do OFE miała wzrosnąć do 2,8%, ale teraz nie wiadomo, czy tak się stanie.

Propozycję nowych sposobów wypłat emerytur z OFE wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski nazwał szokującą i powiedział, że rząd jest jej przeciwny.

Prof. Ryszard Bugaj, ekonomista i polityk, uważa, że Polacy w sprawie OFE zostali oszukani głównie przez polityków, którzy stworzyli tę reformę, i podkreśla, że w ciągu 14 lat OFE zarobiły gigantyczne sumy, ok. 16 mld zł zysków.

Podobnego zdania jest większość polityków. Tomasz Garbowski, opolski poseł SLD, mówi, że OFE dbają o własne interesy. Jego partyjny kolega Adam Kępiński dodaje, że błąd popełnili także polscy politycy, powierzając pieniądze Polaków w ręce prywatnych kapitałów.

- Reforma emerytalna nie została doprowadzona do końca - ocenia Adam Kępiński. Tomasz Garbowski uważa, że potrzebna jest pilna debata na temat zabezpieczenia emerytalnego rodaków. SLD deklaruje złożenie własnej propozycji stworzenia publicznego funduszu emerytalnego, do którego Polacy mogliby przenieść swoje oszczędności z OFE.

PiS w zeszłym roku złożył projekt ustawy, który zakładał możliwość wyboru między ZUS a OFE. Ruch Palikota proponuje radykalną zmianę systemu emerytalnego i w efekcie równe emerytury dla wszystkich.

Rząd planuje zająć się przeglądem systemu emerytalnego na przełomie maja i czerwca. Obowiązek takiego przeglądu w tym roku nakłada na niego prawo. Tymczasem pierwsze emerytury z nowego systemu będą wypłacane od czerwca 2014 roku.

Marta Barton z Opola zarzeka się, że w żadne zapewnienia polityków już nie uwierzy, bo to od nich zależy, co się stanie z naszymi składkami i przyszłymi emeryturami. -Wydaje się, że jedynym sensownym rozwiązaniem w tej sytuacji jest samodzielnie oszczędzanie na starość. Pomysły polityków zmieniają się co kilkanaście lat, a przecież chodzi tu o moje godne życie, kiedy nie będzie już sił, a być może i możliwości na dorabianie - podkreśla opolanka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska