Awantura o zardzewiały płot

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Może i jest zardzewiały, ale jeszcze się nam przyda w innym miejscu.
- Może i jest zardzewiały, ale jeszcze się nam przyda w innym miejscu. Radosław Dimitrow
Mieszkańcy pokłócili się o ogrodzenie z gminnymi urzędnikami.

Poszło o ogrodzenie ogródków działkowych między osiedlem Piastów Śląskich, a ul. Mickiewicza. Już kilka lat temu gmina zdecydowała, że przeznaczy część terenówpod budownictwo domków jednorodzinnych. I teraz tamten pomysł chce wprowadzić w życie.

Kilka dni temu urzędnicy przywieźli na miejsce pracowników, żeby usunęli płot. Mieszkańcy bloków widzieli z okien demontaż i przybiegli , żeby bronić ogrodzenia.

- Ten płot jakieś 30 lat temu stawialiśmy własnymi rękami - mówi Danuta Dyduch.

- To, że gmina jest teraz właścicielem terenu nie oznacza, że może tak po prostu przywłaszczyć sobie nasz płot - dodaje Andrzej Stachoń. - My chcemy go przełożyć w inne miejsce, tak żeby nadal odgradzał ogródki.
Maria Turewicz-Omielańczuk, która odpowiada w ratuszu za mienie gminy, mówi że jeżeli coś zostało wybudowane na gruncie właściciela, bez jego zgody, to staje się to jego własnością. Mimo tego udało się wypracować kompromis.

- Ustaliliśmy, że część przęseł weźmie gmina, a część zachowają mieszkańcy, żeby ogrodzić teren ogródków - dodaje Omielańczuk. - To porozumienie satysfakcjonuje obie strony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska