56-letni pilot wystartował z lotniska Wrocław-Szymanów. Leciał sam rekreacyjnie awionetką Apollo Fox, w stronę Turawy. Z powodu awarii silnika musiał około 15.30 przymusowo lądować w Smarchowicach Wielkich.
- Posadził maszynę na posesji, w której w tym czasie nikogo nie było. Wcześniej w miejscu lądowania awionetki chłopcy grali w piłkę - powiedział nam mł. asp. Paweł Chmielewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie.
Pilot opuścił samolot o własnych siłach
O zdarzeniu została poinformowana prokuratura i Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
OPOLSKIE INFO - 25.05.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?