W tym sezonie akademicy z zespołem z Gdańska zmierzyli się już czterokrotnie i za każdym razem rywale byli górą.
Poza tym nasi siatkarze w ostatnim czasie mieli kryzys formy i grali fatalnie. Z kolei gdańszczanie wygrywali mecz za meczem i zajęli 1. miejsce po rundzie zasadniczej.
- W play offach cała zabawa zaczyna się od nowa i szanse się wyrównują - mówi Paweł Szabelski środkowy AZS-u. - Rywal ma bardzo dobry i wartościowy zespół, a nawet na jego ławce są zawodnicy, którzy mogą pociągnąć grę. W Nysie tak dobrze nie jest. Poza tym nie wszyscy jesteśmy w najwyższej formie. Mogę jednak obiecać, że będziemy walczyć o awans do kolejnej rundy.
Pomóc w tym ma między innymi zmiana trenera. Przed ostatnim meczem rundy zasadniczej zespół objął Janusz Bułkowski, który w czasie dwutygodniowej przerwy w rozgrywkach starał się odbudować psychicznie swoich zawodników.
- Ci chłopcy umieją grać w siatkówkę na dobrym poziomie i starałem się im to wpoić - mówi Bułkowski. - Poza tym staraliśmy się wyeliminować własne błędy i poprawić grę blokiem. Temu służył sparing z Sudetami Kamienna Góra, który wygraliśmy 4:1.
Dwa pierwsze mecze (w sobotę i niedzielę) odbędą się w Gdańsku, a potem rywalizacja przeniesie się do Nysy. Awansuje zespół, który wygra trzy razy.
W drugiej parze Gwardia Wrocław zagra z KS Poznań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?