AZS Nysa w V rundzie Pucharu Polski

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Krótka wymiana zdań po pierwszym secie między trenerem Romanem Palaczem, a Michałem Kozłowskim przyniosła efekt.
Krótka wymiana zdań po pierwszym secie między trenerem Romanem Palaczem, a Michałem Kozłowskim przyniosła efekt.
O awansie decydowały małe punkty. Akademicy z Nysy weszli do kolejnej rundy Pucharu Polski.

Protokół

Protokół

AZS PWSZ Nysa - Orzeł Międzyrzecz 3:1 (-21, 18, 19, 14)

AZS : Kozłowski, Makarski, Żuk, Kurian, Michocki, Migdalski, Kryś (libero) - Podgórski, Nalborski, Podgórski. Trener Roman Palacz.

Nasz zespół w rewanżowym spotkaniu musiał odrabiać straty z pierwszego, przegranego 1:3, meczu. Kiedy w I secie goście uzyskali nieznaczną przewagę i skończyli piłkę setową, miejscowych kibiców zmroziło. AZS był o krok od odpadnięcia z rywalizacji i choć puchar nie jest najważniejszy, to wszyscy liczyli na zwycięstwo.

- Mnie jakoś nie zmroziło - przyznaje trener Roman Palacz. - Pierwszego seta można było wygrać, albo przegrać, ale to o niczym jeszcze nie decydowało. Byłem pewny, że nasza gra się poprawi. A mieliśmy zwłaszcza kłopoty w przyjęciu, rywal ryzykował zagrywką i odrzucił nas od siatki., Tego nie można było za bardzo poprawić, ale rywal się wystrzelał i w kolejnych partiach dyktowaliśmy warunki.
W nich akademicy szybko i łatwo obejmowali prowadzenie i nadarzyła się okazja do ogrania rezerwowych.

- Kierunkowa zagrywka i blok okazały się wystarczające na Orła - dodał Palacz. - Przyspieszyliśmy grę i cieszymy się z awansu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska