Koszykówka: AZS Opole-AZS Katowice
- Spodziewaliśmy się nieco więcej po rywalach - przyznał najskuteczniejszy w opolskich szeregach Krzysztof Zarankiewicz. - Pokonanie przeciwnika z wyższej ligi to zawsze jest sukces. Zwyciężyliśmy dzięki dobrej grze w obronie. Mnie rzut dobrze "siedział“, więc koledzy wykorzystywali to podając mi na czyste pozycje.
W kolejnej rundzie akademicy zagrają z beniaminkiem II ligi - Komtkiem Bytom, który I rundzie miał wolny los
- Naszym celem też będzie zwycięstwo - dodaje Zaran-kiewicz. - Puchar może być fajną przygodą. Jeśli przejdziemy drugą rundę (mecz odbędzie się 4. listopada, gospodarze wskaże losowanie - dop. red.), to w następnej mamy szansę zagrać z ekipą z ekstraklasy. To ciekawa perspektywa i będziemy chcieli z niej skorzystać.
Opolanie od początku spotkania, grając twardo pod koszami, osiągnęli przewagę. Po trzech kwartach prowadzili już różnicą 11 punktów, ale do ostatniej syreny musieli drżeć o zwycięstwo. Goście bowiem w ostatniej odsłonie doszli na trzy punkty. Nerwowa końcówka należała jednak do naszych koszykarzy, którzy zasłużenie wywalczyli awans.
- Wynik cieszy, ale trochę za dużo było w naszej grze przestojów - przyznał trener Tomasz Wilczek. - Nad ich wyeliminowaniem musimy pracować. Katowiczanie nie byli słabą drużyną, ale jeśli takie przestoje przydarzą się nam w meczach z II-ligową czołówką, to możemy za to drogo zapłacić.
Nasz drugi zespół Pogoń Prudnik miał w I rundzie wolny los po wycofaniu się AZS-u Kalisz. W drugiej rundzie II-ligowi prudniczanie zmierzą się z czołowym zespołem I ligi - Big Starem Tychy, który zdecydowanie pokonał na wyjeździe grający o klasę niżej KKS Siechnice 97:41.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
