AZS szybko objął prowadzenie 16:10, które powiększył do 17. punktów. Po pięciu z rzędu zbiórkach w obronie prowadził 41:17, a po rzucie z ośmiu metrów Rafała Wojciechowskiego 52:24.
- Szykowaliśmy się na poważny sprawdzian, a rywal miał być na co najmniej naszym poziomie - powiedział Jarosław Pawłowski z AZS-u. Zagraliśmy dobrze, a Bytom okazał się słaby i nieskuteczny. - O wysokiej wygranej zdecydowała dobra dyspozycja zmienników, którzy utrzymywali wysoki poziom gry.
Wśród nich wyróżniali się zwłaszcza Bartosz Koszela i Wojciech Bara. Dla tego drugiego był to debiut w barwach AZS-u, a okrasił go kilkoma ciekawymi akcjami i zagraniami oraz dziewięcioma punktami.
- jestem zadowolony z występu - oceniał Bara. - Mecz mi wyszedł i myślę, że teraz trener da mi szansę występu w lidze. Rywal nie postawił się, ale jego grupa jest zwyczajnie słabsza od naszej. Wygraliśmy zespołowo, grając całą dwunastką w różnych kombinacjach.
W III kwarcie trwała zacięta walka, a ostatnią opola-nie rozpoczęli od 8. punktów z rzędu. Potem mieli krótki przestój, ale na koniec znów trafiali z każdej pozycji.
- Teraz czas na ekstraklasę - dodał Pawłowski. - Chcemy się sprawdzić na tle bardzo silnego rywala i zobaczyć jaki jest nasz potencjał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?