Wydawało się, że pewna jest już gra naszego zespołu na zapleczu ekstraklasy, ale ukarane kluby złożyły odwołania, groziły nawet sądem, a ostatecznie działacze z Międzyrzecza spłacili zadłużenie. W obu przypadkach chodziło o stosunkowo niskie kwoty i kara wydawała się od początku wyjątkowo surowa. W przypadku Jokera, który ma ogromne problemy zanosi się, że i tak rozpocznie sezon w II lidze.
Walczyć do końca zamierza z kolei Orzeł, ale nieoficjalnie mówi się, że związek stoi na stanowisku, aby decyzji nie zmieniać. Pojawiły się opinie, że być może klub z Międzyrzecza zostanie dokooptowany do I ligi jako trzynasty zespół.
W tym wariancie i tak drużyna z Nysy pozostałaby w wyższej klasie rozgrywkowej. Zwłaszcza, że AZS i Morze dopełniły formalności związanych ze startem w I lidze. O zmianie decyzji zadecydować musiałoby więc nadzwyczajne walne zgromadzenie PZPS, a wydaje się niemożliwym jego zwołanie w najbliższym czasie. Z drugiej strony działacze Orła ogłosili właśnie, że nałożona na nich kara będzie cofnięta i wrócą do I ligi.
- Oficjalny komunikat powinien pojawić się za chwilę, ale informację o odwieszeniu naszego klubu mam z najważniejszego źródła, od prezesa związku Mirosława Przedpełskiego - powiedział Andrzej Kaczmarek, prezes Orła.
Kibicom i działaczom w Nysie przyjdzie zapewne poczekać jeszcze na wiążącą decyzję. Liczą zapewne na szybkie wyjaśnienie sprawy, gdyż w I lidze AZS musiałby się wzmocnić, a mówi się o dwóch - trzech transferach.
Póki co na grę w Nysie zdecydował się jej wychowanek Damian Grabolus (w minionym sezonie AZS Opole). W ten sposób kadra II-ligowca jest zamknięta, ale może zmienić się w przypadku awansu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?