W najbliższą sobotę akademicy mają wznowić rozgrywki wyjazdowym meczem z Orłem Międzyrzecz.
Tymczasem klub rywala, który długo walczył o przywrócenie do grona I-ligowców i ostatecznie cel swój osiągnął, najprawdopodobniej wycofa się z rozgrywek.
Prezes Orła Andrzej Kaczmarek wysłał bowiem do związku pismo o wycofanie zespołu z rozgrywek i zapowiada, że podczas jutrzejszego walnego zebrania zgłosi wniosek o likwidację Orła. Powodem są oczywiście pieniądze, a właściwie ich brak. Klub nie otrzymał dotacji z miasta i nie jest w stanie wystartować. Jeżeli Orzeł nie zagra, być może dojdzie do zmian w terminarzu.
- Sytuacja jest irytująca, bo nie wiadomo kiedy i z kim zagramy, nie można się przygotować - mówi trener Roman Palacz. - Mówi się o różnych wariantach, słyszałem, że mogą być pauzy, albo będą pary i dwa mecze w weekend. Wówczas mamy zagrać w sobotę w Szczecinie, a w niedzielę w Gorzowie. Jest też sygnał, że Orzeł gra.
W oczekiwaniu na wiążące decyzje siatkarze AZS-u PWSZ dziś w Sycowie rozegrają mecz Pucharu Polski. Tamtejszy Rosiek w swoim jedynym dotychczas rozegranym meczu II ligi przegrał 0:3 z Czarnymi Rząśnia.
Akademicy są faworytem, ale wystąpią bez kontuzjowanego Dawida Migdalskiego. Podstawowy przyjmujący zespołu na treningu skręcił nogę i czeka go około trzech tygodni przerwy. Do dyspozycji powinien być natomiast Sławomir Krypel, który był ostatnio chory.
- Jedziemy powalczyć o awans, ostatnio notowaliśmy dobre wyniki i poprawną grę, ale jak będzie zobaczymy - mówi Palacz.
Nasz zespół zakończył już okres przygotowawczy, a w jego finale rozegrał trzy spotkania kontrolne. Najpierw pokonał ligowego rywala MCKiS Energetyk Jaworzno 3:1, przegrał z innym - BBTS-em Bielsko-Biała 2:3 i wygrał 3:0 z II-ligowym AZS-em Politechnika Opole.
W spotkaniach tych grali wszyscy zdrowi zawodnicy z kadry, a także testowany Dominik Żmuda. Ten 22-letni przyjmujący jest wychowankiem MMKS-u Kę-dzierzyn-Koźle, występował w BBTS-ie, ostatnie dwa sezony spędził w Pamapolu Wieluń, a w nadchodzącym miał reprezentować barwy drużyny z Międzyrzecza. W związku z problemami tamtejszego klubu został zaproszony na testy w Nysie.
- Chciałem, aby z nami jeszcze potrenował, ale się nie zgłosił i temat jest nieaktualny - przyznaje Palacz. Mam jednak dwunastu zawodników i będziemy sobie radzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?