AZS PWSZ w Nysie gra mecz o Puchar Polski

fot. Sebastian Stemplewski
Rozgrywający Daniel Górski (z prawej) ma być liderem AZS-u.
Rozgrywający Daniel Górski (z prawej) ma być liderem AZS-u. fot. Sebastian Stemplewski
I-ligowiec z Nysy może rozpocząć sezon tydzień później.

W najbliższą sobotę akademicy mają wznowić rozgrywki wyjazdowym meczem z Orłem Międzyrzecz.

Tymczasem klub rywala, który długo walczył o przywrócenie do grona I-ligowców i ostatecznie cel swój osiągnął, najprawdopodobniej wycofa się z rozgrywek.

Prezes Orła Andrzej Kaczmarek wysłał bowiem do związku pismo o wycofanie zespołu z rozgrywek i zapowiada, że podczas jutrzejszego walnego zebrania zgłosi wniosek o likwidację Orła. Powodem są oczywiście pieniądze, a właściwie ich brak. Klub nie otrzymał dotacji z miasta i nie jest w stanie wystartować. Jeżeli Orzeł nie zagra, być może dojdzie do zmian w terminarzu.

- Sytuacja jest irytująca, bo nie wiadomo kiedy i z kim zagramy, nie można się przygotować - mówi trener Roman Palacz. - Mówi się o różnych wariantach, słyszałem, że mogą być pauzy, albo będą pary i dwa mecze w weekend. Wówczas mamy zagrać w sobotę w Szczecinie, a w niedzielę w Gorzowie. Jest też sygnał, że Orzeł gra.

W oczekiwaniu na wiążące decyzje siatkarze AZS-u PWSZ dziś w Sycowie rozegrają mecz Pucharu Polski. Tamtejszy Rosiek w swoim jedynym dotychczas rozegranym meczu II ligi przegrał 0:3 z Czarnymi Rząśnia.

Akademicy są faworytem, ale wystąpią bez kontuzjowanego Dawida Migdalskiego. Podstawowy przyjmujący zespołu na treningu skręcił nogę i czeka go około trzech tygodni przerwy. Do dyspozycji powinien być natomiast Sławomir Krypel, który był ostatnio chory.

- Jedziemy powalczyć o awans, ostatnio notowaliśmy dobre wyniki i poprawną grę, ale jak będzie zobaczymy - mówi Palacz.

Nasz zespół zakończył już okres przygotowawczy, a w jego finale rozegrał trzy spotkania kontrolne. Najpierw pokonał ligowego rywala MCKiS Energetyk Jaworzno 3:1, przegrał z innym - BBTS-em Bielsko-Biała 2:3 i wygrał 3:0 z II-ligowym AZS-em Politechnika Opole.

W spotkaniach tych grali wszyscy zdrowi zawodnicy z kadry, a także testowany Dominik Żmuda. Ten 22-letni przyjmujący jest wychowankiem MMKS-u Kę-dzierzyn-Koźle, występował w BBTS-ie, ostatnie dwa sezony spędził w Pamapolu Wieluń, a w nadchodzącym miał reprezentować barwy drużyny z Międzyrzecza. W związku z problemami tamtejszego klubu został zaproszony na testy w Nysie.

- Chciałem, aby z nami jeszcze potrenował, ale się nie zgłosił i temat jest nieaktualny - przyznaje Palacz. Mam jednak dwunastu zawodników i będziemy sobie radzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska