Zrobiłam to, chociaż obiecywałam sobie, że nigdy nie zrobię. Na moje usprawiedliwienie mogę powiedzieć tylko: długo z tym walczyłam.
Mówiłam sobie, że nie ma sensu, że za chwilę i tak utknę na następnym skrzyżowaniu, że to nic i ta kobieta w samochodzie przede mną pewnie nie zna miasta i dlatego tak się wlecze.
A może to jej pierwszy "nowy" samochód i nie chce zerwać zawieszenia na kocich łbach, po których właśnie jedziemy. No, ale żeby zwolnić do 20 km na godzinę na prostej, prawie pustej drodze, to już przesada!
Wrzuciłam kierunkowskaz i trójkę, dodałam gazu i ją wyprzedziłam!!! Złamałam własną zasadę o niewyprzedzaniu, ale to była siła wyższa i nic na to nie poradzę. Co więcej - lepiej się poczułam.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?