- Redukcja stanowisk i zmniejszenie wynagrodzeń dały dobre efekty. Gmina wyszła na prostą - mówi burmistrz Elżbieta Kielska. - Dochody gminy są większe niż planowane wydatki bieżące. Chcemy w tym roku powrócić do wynagrodzeń, jakie były przed cięciami, mamy nadzieję, że to się uda.
Burmistrz Kielska z dumą podkreśla, że w 2012 pierwszy raz od wielu lat gmina nie musiała zaciągać kredytów ani na bieżące funkcjonowanie ani na inwestycji. W ubiegłym roku gmina nie musiała również dokładać pieniędzy na oświatę - tutaj wszelkie potrzeby zaspokoiły pieniądze pochodzące z subwencji.
Cieszyć mogą się również lokalni sportowcy - bo z racji tego, że pozostało w budżecie ok. 2 mln tzw. "wolnych środków", burmistrz zaplanowała kilka inwestycji, a jedną z nich będzie poprawa infrastruktury sportowej. Remontu doczeka się szatnia przy Stadionie Miejskim w Baborowie. - Nasz drużyna "Cukrownik" przeszła do wyższej klasy, co łączy się z dodatkowymi obowiązkami gminy, trzeba zadbać o wyższy standard wyposażenia stadionu - wyjaśnia Kielska. Prace związane z tą inwestycją rozpoczną się na przełomie kwietnia i maja. Remont to koszt rzędu 140 tys. złotych.