Bartłomiej Mróz, medalista mistrzostw świat i Europy, należał do grona faworytów imprezy i pewnie ogrywał kolejnych rywali. Dopiero w półfinale singla natrafił na skuteczny opór postawiony przez Japończyka Taiyo Imai, przegrywając z nim w trzech setach.
- Do porażki Bartka przyczynił się również ból ręki, który nie pozwolił w drugim i trzecim secie na tak silne smecze jak w poprzednich meczach – komentuje Tomasz Zioło, klubowy trener, a zarazem opiekun reprezentacji.
Natomiast w rywalizacji deblistów Mróz grał z Tayem Wei Mingiem z Singapuru. Para ta pewnie awansowała do półfinału, w którym stoczyła dramatyczny mecz z koreańsko-japońskim deblem Gi Yeon Kim - Tetsuo Ura.
- W pierwszym secie Bartek z Tayem popełniali zbyt dużo błędów i rywale kontrolowali wydarzenia – relacjonuje Zioło. - W drugim przegrywali już 9:15 i wydawało się, że jest po meczu.
Wtedy jednak polsko-singapurski duet odrobił straty, objął prowadzenie 18:15 i wyrównał stan meczu. Trzeci set wygrał na przewagi 22:20.
W finale nie udało się jednak ograć Malezyjczyków Liek Hou Cheah, Hariol Fozi Saba – aktualnych mistrzów świata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?