Po wygranej w pierwszym swoim występie w II rundzie turnieju w Gwangju Opolanie, którzy rozstawieni z numerem jeden w ćwierćfinale trafili na japońską parę Tatsuya Watanabe - Erika Sanno.
Azjaci zwłaszcza w pierwszym secie zawiesili naszym badmintonistom poprzeczkę bardzo wysoko. Prowadzili w nim 16:14, ale nasz mikst w końcówce przejął inicjatywę, choć walkę zakończył dopiero po czwartej lotce setowej. Kolejna partia zaczęła się lepiej dla Japończyków, ale już na przerwie technicznej "biało-czerwoni" prowadzili 11:7 i zaliczkę utrzymali.
W półfinale, w którym udział gwarantował już brązowy medal (w badmintonie przyznawane są dwa za trzecie miejsce) para z Głubczyc zmierzyła się z gospodarzami mistrzostw - Kang Ji Woo i Kim Chan Mi.
Koreańczycy rozstawieni byli z numerem 5-8, czyli znacznie niżej od naszych, ale na korcie okazali się zdecydowanie silniejsi. W pierwszym secie Polacy walczyli niemal do końca, przegrywając do 19, ale już w drugim spisali się słabiej i ulegli do 14, parze która ostatecznie wywalczyła srebrne medale.
Dla naszych zawodników to jednak nie pierwszy medal AMŚ. Wojtkowska miała już wcześniej w dorobku brązowy medal, a Szkudlarczyk na najniższym stopniu podium stanął po raz trzeci w historii. W 2008 roku oboje mieli brąz w drużynie, a w 2010 roku Szkudlarczyk sięgnął po niego w deblu z Hubertem Pączkiem.
Medal naszego miksta to najlepszy wynik Polaków. W składzie z "Technikami" zajęli oni 9. miejsce w drużynie, a poza tym w deblach Wojtkowska (z Weroniką Grudziną) odpadła w pierwszej rundzie, a Szkudlarczyk (z Michałem Rogalskim) w drugiej rundzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?