W międzynarodowych mistrzostwach Finlandii najlepszy polski debel był rozstawiony z numerem pierwszym. Z roli faworyta wywiązywał się znakomicie aż do finału. W decydującym meczu w trzech setach przegrał z Duńczykami Mathiasem Christiansenem i Davidem Daugaardem.
Najwięcej emocji dostarczyła premierowa partia, a zwłaszcza jej końcówka. Niemal cały czas 1-2 punktową przewagę posiadali Polacy, ale nieustępliwi Duńczycy doprowadzili do remisów 20:20 i 21:21. Dopiero przy trzeciej lotce setowej biało-czerwoni cieszyli się ze zwycięstwa 23:21.
W dwóch kolejnych odsłonach przewaga rywali była wyraźna. W II secie łatwo odjechali na 6:1 i 14:5. Wprawdzie pięć kolejnych punktów zdobyli Wacha z Cwaliną, jednak od wyniku 15:11 znów przeciwnicy wywalczyli kilka oczek z rzędu i wygrali całego seta 21:12.
Do połowy ostatniej odsłony walka była bardzo wyrównana. Polacy prowadzili 3:1, potem przegrywali 9:10 i 12:14. Niestety, od tego momentu do końca seta już tylko punktowali Christiansen i Daugaard.
We wcześniejszych fazach turnieju biało-czerwoni nie byli zmuszeni do większego wysiłku i w drodze do finału nie stracili nawet seta. W 1. rundzie mieli wolny los, a w drugiej pokonali Japończyków Kenya Mitsuhashi i Yuta Watanabe do 19 i 14.
W ćwierćfinale polski duet wygrał z Anglikami Peterem Millsem i Seanem Vendym 21:13, 21:7, a w półfinale trafił na Duńczyków Kaspera Antonsena i Niclasa Nohrema. Tylko w początkowych fazach setów była wyrównana walka, potem Polacy „odjeżdżali” i wygrali 21:14 i 21:12.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?